Waszczykowski wezwany na dywanik. Premier: Nie aprobuję takich wypowiedzi. Emocje są zbyt duże

• Premier wezwała do siebie szefa MSZ ponieważ "nie aprobuje" jego słów• Chodzi o kpiącą wypowiedź Waszczykowskiego na temat strajku kobiet• Szydło tłumaczyła też, dlaczego Sejm odrzucił jeden z projektów ustaw

Rząd PiS nie pracuje nad żadnym projektem dotyczącym aborcji - poinformowała premier Beata Szydło. Przypomniała, że do Parlamentu trafił projekt obywatelski. - Na wniosek klubu PSL odbyło się głosowanie i obywatelski projekt ustawy został odrzucony. Taka była suwerenna decyzja parlamentarzystów ze wszystkich klubów - powiedziała. Premier powiedziała też, że "emocje, które narosły wokół tego tematu w ostatnich dniach są zbyt duże". - Nie aprobuje również takich wypowiedzi, które np. padły z ust pana ministra Waszczykowskiego - stwierdziła i dodała, że wezwała szefa MSZ, by przekazać mu swoją decyzję.

Dowiedz się więcej:

Jak premier zareagowała na słowa szefa MSZ?

- Nie aprobuję również takich wypowiedzi, które np. padły z ust pana ministra Waszczykowskiego. Uważam, że każdy przejaw takiego zbyt wielkiego podburzania emocji jest niepotrzebny. Dlatego wezwałam dziś na rozmowę pana ministra i jasno powiedziałam mu, że nie będzie z mojej strony aprobowane takie komentowanie takich wydarzeń - mówiła Szydło. Premier oczekuje też, że "wszyscy pozostali ministrowie się do tego dostosują". 

Dlaczego projekt obywatelski został odrzucony?

Beata Szydło tłumaczyła, dlaczego jeden z projektów ustaw dot. aborcji przeszedł do prac komisji, a drugi, liberalizujący przepisy, został odrzucony. - Chcę przypomnieć, że wniosek o odrzucenie tego projektu nie złożyło PiS, tylko klub PSL. Na wniosek klubu PSL odbyło się głosowanie i obywatelski projekt ustawy został odrzucony. Taka była suwerenna decyzja parlamentarzystów z wszystkich klubów - stwierdziła. Podkreśliła również, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie pracuje nad żadną własną ustawą.

Co premier powiedziała o strajku kobiet?

- W mojej opinii emocje, które narosły wokół tego tematu w ostatnich dniach są zbyt duże. Odpowiedzialnością wszystkich osób publicznych, a w szczególności odpowiedzialnością polityków, jest studzić te emocje - powiedziała premier. Jej zdaniem "powinno się uszanować różne opinie i wysłuchać wszystkich głosów, ale musi się to odbywać w debacie spokojnej". - Zbyt wielkie emocje są tutaj złym doradcą - dodała.

Jakie założenia znajdują się w projekcie?

Projekt ustawy antyaborcyjnej przygotował komitet "Stop aborcji", podpisało go ponad 450 tys. osób. Projekt zakłada, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, mogą grozić mu 3 lata więzienia. Jeśli to matka działała nieumyślnie, nie poniesie konsekwencji. Kary uniknie też lekarz w sytuacji, gdy śmierć dziecka jest następstwem ratowania życia matki. CZYTAJ WIĘCEJ >>>