Szczęściarz - takie imię otrzymał pies znaleziony w okolicy Malborka. Faktycznie miał ogromne szczęście. Prawdopodobnie gdyby pomoc przyszła jeszcze jeden dzień później, psiak by tego nie przeżył.
Przez 2-3 dni jeden z mieszkańców miejscowości Kamienica słyszał szczekanie, jednak był pewien, że ktoś przychodzi z psem na ryby. Prawda była straszna - przerażony pies stał w szuwarach, a do szyi miał przywiązany worek z kostką brukową i nie mógł się ruszyć. Funkcjonariusze policji i straży pożarnej musieli podpłynąć łódką, by uwolnić zwierzę. Gdy tylko dostali się na brzeg, zawieźli psiaka do weterynarza.
Szczęściarz jest bardzo przestraszony, boi się gwałtownych ruchów, kuli się na samo podniesienie ręki. Jest też obolały i poraniony. Weterynarz nie miał wątpliwości - zwierzę musiało być bardzo bite i całe lata spędziło uwiązane na łańcuchu.
To jednak przyjazny pies, który bardzo potrzebuje nowego domu. Z relacji Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt REKS, które zajmuje się Szczęściarzem, wynika, że psiak jest bardzo nieufny i wcześniej musiał mieszkać na dworze. W domu jest przestraszony, ale na zewnątrz jest łagodny, macha ogonem i czuje się pewniej niż w domu. "Szczęściarz nie zna niczego. Nie zna ulicy, spacerów. Miał bardzo złe życie" - podsumowuje Stowarzyszenie.
Psiak poszukuje domu, najlepiej z ogródkiem. Kontakt w tej sprawie można uzyskać pod numerem Stowarzyszenia REKS 666-386-567, adresem mailowym reks-malbork@wp.pl lub przez stronę na Facebooku . W komentarzach wiele osób deklaruje, że przekaże pieniądze na nagrodę dla osoby, która wskaże sprawcę. Łącznie zaoferowano już 1200 zł. Malborska policja prosi o kontakt osoby mające, które mogą pomóc w tej sprawie znęcania się nad zwierzęciem.