Śmiertelnie potrącił 14-latkę na przejściu dla pieszych. Teraz może wyjść z aresztu za kaucją

• Sąd zdecydował, że Kamil G. może wyjść z aresztu z kaucją• Kierowca śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynkę na pasach• Prokuratura zapowiada złożenie zażalenia od decyzji sądu

Na skrzyżowaniu Targowej z Kijowską na warszawskiej Pradze sportowa honda śmiertelnie potrąciła dziecko na przejściu dla pieszych. Do wypadku doszło na początku lipca. Kierowca był trzeźwy. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany, a następnie postawiono mu zarzuty - grozi mu do 8 lat więzienia.

200 tys. złotych kaucji

W areszcie Kamil G. miał być do 29 października. Może jednak wyjść wcześniej, jeśli aresztowany złoży poręczenie majątkowe i wpłaci 200 tys. złotych. Jak podaje TVN Warszawa, na wolności przestępce będą obowiązywały środki zapobiegawcze - wizyty trzy razy w tygodniu na komisariacie, zakaz opuszczania miejsca zamieszkania na dłużej niż trzy dni bez zgody prokuratora, zakaz opuszczania kraju i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 

W lutym 2015 r. Kamilowi G. cofnięto uprawnienia do kierowania samochodem. To jednak nie przeszkodziło mu co najmniej trzykrotnie siadać za kółkiem. Tyle bowiem razy zatrzymywali go policjanci.

Ogromna prędkość i samosąd

Jak opisywała "Gazeta Stołeczna", kierowca w chwili wypadku musiał jechać z ogromną prędkością. Siła uderzenia była bowiem tak wielka, że 14-letnia dziewczynka przeleciała nad samochodem i upadła 30 metrów dalej. Kierowcę z pojazdu wyciągnęli świadkowie. Przed samosądem obroniła go załoga pogotowia ratunkowego, które przyjechało na miejsce.