W jednej z elbląskich restauracji 60-letni mężczyzna zamówił golonkę i dwa drinki. Kiedy kelnerka przyniosła mu mięsiwo, rzucił w nią talerzem z golonką, po czym po prostu wyszedł z restauracji. Obsługa zawiadomiła policję. Sprawę opisał portal elblag24.pl.
Funkcjonariusze zatrzymali krewkiego konsumenta na ulicy. Tłumaczył, że kelnerki chciały go pobić. Opowiadał, że pracuje w Anglii. Przechwalał się, że jest bogaty i zna wiele "ważnych osób". Przyznał się, że rzucił golonką i naubliżał kelnerce, ale nie potrafił podać motywu swego czynu.
Policjanci ukarali klienta mandatem w wysokości 300 zł za szalbierstwo. To wykroczenie polegające na wyłudzeniu, bez zamiaru uiszczenia należności, świadczeń lub usług. Musiał także zapłacić rachunek za golonkę i drinki - 100 zł. I jeszcze przeprosić obsługę.