Sceny prawie jak z hiszpańskiej korridy rozegrały się na autostradzie w Słowacji. W roli torreadora wystąpiła hoża kobieta, pomagał jej mężczyzna wyposażony w elementy drażniące byka. "Walka" odbywała się w okolicach miejscowości Nitra, 80 km od Bratysławy. Gdy byk pojawił się na autostradzie, policjanci wstrzymali ruch na ponad godzinę.
Ostatecznie skończyło się - dla byka - jak na prawdziwej korridzie: został zabity. Zastrzelili go policjanci, "żeby zapobiec możliwemu atakowi na funkcjonariuszy" - jak wyjaśniła Bozena Bruchterowa ze słowackiej policji. Właściciel samochodu, z którego uciekł byk, dostał mandat w wysokości 50 euro.