Sejm odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w zeszłym roku. Teraz zajmie się nim Senat. Jeśli również druga z izb parlamentu je odrzuci, kadencja członków Rady wygaśnie. O ile tę decyzję poprze prezydent.
O odrzucenie sprawozdania KRRiT wnosiła sejmowa komisja kultury. Podczas jej ostatniego posiedzenia między posłami PiS a opozycją doszło do ostrej wymiany zdań. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarzucali członkom Rady, że nie reagowali na upolitycznienie telewizji publicznej.
Zdaniem PiS TVP faworyzowała np. byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Michał Kamiński z PO odpowiadał, że choć nie wszystkie działania KRRiT zasługują na pełną aprobatę, to nie należy "wylewać dziecka z kąpielą".
Przewodniczący KRRiT, Jan Dworak, prezentując sprawozdanie w Sejmie stwierdził m.in., że telewizja publiczna zawsze podlegała politycznym wpływom, "z tym że były one większe albo mniejsze".
- Akurat w okresie, o którym mówimy te polityczne wpływy, za które my odpowiadamy, były zdecydowanie mniejsze niż wcześniej, np. w latach 2006-2010, i niż obecnie od pół roku - powiedział Dworak. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Kadencja pięciu obecnych członków Krajowej Rady kończy się 3 sierpnia.