- Nie jest wykluczone, że Brexit doprowadzi do efektu domina w Europie Wschodniej - powiedział Jean Asselborn w wywiadzie dla "Tagesspiegel am Sonntag". Szef luksemburskiego MSZ wyraził przy tym przypuszczenie, że być może doszło do jakiegoś cichego porozumienia między premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak stwierdził dosłownie: - Wydaje się, że w swej krytycznej postawie wobec UE działają ręka w rękę.
Zdaniem Asselborna, premier Cameron "popełnił historyczną pomyłkę" zgadzając się na referendum ws. przynależności Wielkiej Brytanii do UE pod wpływem ostrych różnic zdań w tej kwestii w łonie Partii Konserwatywnej. Wykluczył przy tym możliwość negocjacji na temat powrotu Zjednoczonego Królestwa do Unii. - Jeśli Brytyjczycy zdecydują się na Brexit, to stanie się on faktem dokonanym - podkreślił z naciskiem Asselborn.
Minister spraw zagranicznych Luksemburga zaapelował do członków Unii Europejskiej aby niewzruszenie trzymali się kursu integracji. Także w razie Brexitu należy "kontynuować ten europejski projekt pokojowy" powiedział, zwracając się przede wszystkim do sześciu państw, które powołały do życia EWG: Belgii, Francji, Holandii, Luksemburga, RFN i Włoch. Asselborn weźmie udział w spotkaniu szefów dyplomacji tych państw w Berlinie w dwa dni po brytyjskim referendum. Jego mottem i przesłaniem skierowanym do innych musi być: "Nie mniej, tylko więcej Europy".
W znacznie ostrzejszym duchu wypowiedział się francuski minister gospodarki Emmanuel Macron. W wywiadzie dla paryskiego dziennika "Le Monde" oświadczył, że w razie Brexitu Wielka Brytania "sama skaże siebie na izolację", a "jej znaczenie na arenie polityki światowej będzie można porównać do tego, jakim, cieszy się obecnie Guernsey", jedna z Wysp Normandzkich posiadająca status dependencji korony brytyjskiej.
Dlatego, podkreślił Macron, przed referendum należy wysyłać pod adresem Londynu tylko jasne i nie budzące wątpliwości sygnały. Brexit wiąże się dla Wielkiej Brytanii z nadzwyczaj poważnymi następstwami: "albo jesteście w UE, albo poza nią".
Tymczasem w niedzielę, po krótkotrwałej przerwie spowodowanej zamordowaniem posłanki Partii Pracy Jo Cox , wznowiono kampanię przed czwartkowym referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.