Polub i bądź na bieżąco! Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24. Komentował tam ostrą reakcję Jarosława Kaczyńskiego na marsze organizowane przez KOD. Prezes PiS stwierdził bowiem, że przeciwnicy obecnej władzy doprowadzili w Polsce do rebelii. Petru nie zostawił tego bez odpowiedzi: - Być może potrzebna będzie (...) rewolucja, by obalić rządy "dobrej zmiany", które prowadzą nas do katastrofy" - mówił.
Lider Nowoczesnej przyznał też, że kiedyś zaufał Kaczyńskiemu, ale on go "oszukał" i teraz "nawołuje do dyktatury, łamie konstytucję i doprowadza gospodarkę do zapaści". Jarosław Kaczyński powiedział, że się nie cofnie, ja też się nie cofnę. To idziemy na starcie, na zwarcie, na zderzenie - zapowiedział.
Ryszard Petru skrytykował również Grzegorza Schetynę, który nie wziął udziału w marszach KOD - To jest marsz ponad podziałami (...), który wspomina wielkie święto wolności. Nie rozumiem tej dyskusji w Platformie, czy iść, czy nie iść na marsz - mówił lider Nowoczesnej. - KOD jest płaszczyzną porozumienia (...).
Polityk ocenił też wystąpienie Schetyny, który podczas spotkania klubu Platformy Obywatelskiej miał straszyć innych utratą miejsc na listach. Jak donosi tygodnik "Wprost" , Schetyna mówił: "Chcecie koalicji z KOD? To połowy z was nie będzie. Bo połowę jedynek na listach oddamy Kijowskiemu i jego ludziom".
- My stworzyliśmy nasze listy w kontrze do podejścia Platformy , że to jest partyjniactwo, że dostają się na listy te osoby, które są zasłużone. U nas są osoby, które takiego sposobu uprawiania polityki nie akceptują - skomentował Petru.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!