Andrzej Duda i 10 potencjalnych kandydatów z różnych stron sceny politycznej i innych sfer życia publicznego- wyniki takiego sondażu, przeprowadzonego dla nas przez Millward Brown, pokazaliśmy wczoraj .
Okazało się, że najmocniejszymi kandydatami przeciwko obecnemu prezydentowi byliby Donald Tusk i Ryszard Petru. Dość dobrze wypadli też Robert Biedroń i... Tomasz Lis. Co myślą o tych wynikach sami kandydaci?
Sondaż prezydencki fot. Gazeta.pl
Ryszard Petru: Polacy chcą podziękować dobrej zmianie. Minął dopiero rok od wyborów, a Polacy w fotelu prezydenta widzą inne osoby, nawet te, które nie deklarowały startu w wyborach prezydenckich.
Dziś najważniejsze jest odsunięcie PiS od koryta i zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. I na tym się skupiamy. Wygranie wyborów prezydenckich też jest ważne - to jakie szkody powoduje niesamodzielny i stronniczy prezydent widzimy dzisiaj. Naszym celem jest wygranie wyborów parlamentarnych - sami albo z KODem.
Stawanie w szranki z Donaldem Tuskiem nie miałoby sensu - należałoby uzgodnić wspólnego kandydata. Dzisiaj rozpalanie konfliktów po stronie opozycji jest szkodliwe dla Polski. Donald Tusk ma do odegrania ważną rolę w Europie i życzę mu powodzenia. Mówienie o nim jako o kandydacie na prezydenta za 4 lata na pewno nie pomoże mu w wykonaniu tego zadania.
Sondaż prezydencki fot. Gazeta.pl
Barbara Nowacka: Te wyniki nie są głosem poparcia dla samego Dudy, którego prezydentura w oczach wszystkich jest słaba, tylko tego, że po tej drugiej stronie ludzie nie widzą kontrpropozycji. Jednak Duda wygrywa ze wszystkimi - to jest istotne. Dużo mniejszą ma wagę, kto ma jaki wynik. To pokazuje przede wszystkim jak wiele jest pracy przed jakąkolwiek opozycją, jeśli myśli o przejęciu władzy.
Nikt nie wygra, koncentrując się wyłącznie na kwestii Andrzeja Dudy i rządu PiS. To wielkie zadanie przed całą opozycją, niekoniecznie wspólnie, ale też każdego ugrupowania z osobna, na wypracowanie programu na to, co ma nastąpić po PiS.
Za 4 lata wybory prezydenckie, wcześniej samorządowe, parlamentarne. Dobrze jest, żeby każdy nad swoim programem i pomysłem pracował. Jeśli chodzi o zwarcie szeregów opozycji, to nie ma sensu, bez wspólnego programu. A ciężko mi znaleźć punkty wspólne chociażby z konserwatywnym PSL. Inne będą propozycje neoliberalnej Nowoczesnej, inne postępowej socjaldemokracji.
Swój udział traktowałabym raczej jako żart, nigdy się nie wybierałam się na urząd prezydenta, bo mnie interesuje realna władza i zmiana. Cieszy mnie za to dobry wynik Roberta Biedronia, to mój kandydat na prezydenta.
Sondaż prezydencki fot. Gazeta.pl
Mateusz Kijowski: nie chciał szeroko komentować naszego sondażu i powiedział, że nie traktuje go poważnie. Zapewnił, że nie ma w planach kandydowania na urząd prezydenta. Jednocześnie był zmartwiony, że na dziewięciu mężczyzn przypadała tylko jedna kobieta, Barbara Nowacka.
Co z sondażu wynika dla opozycji, a co dla prezydenta Dudy? Przeczytaj komentarz politologów>>>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!