Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasLeszek Krawczyk był korespondentem Telewizji Polskiej w USA od 2014 r., a wcześniej reporterem "Wiadomości". Jeździł w rejony konfliktów - relacjonował wydarzenia m.in. w Gruzji, Egipcie, Syrii, na Bliskim Wschodzie, Filipinach i w Afganistanie. W latach 2013-14 z bliska obserwował ukraińską rewolucję - czytamy na stronie TVP .
Teraz, jak podaje "Presserwis", telewizja publiczna zakończyła z nim współpracę. Nieoficjalnie branżowy portal dowiedział się, że dziennikarz został zwolniony dyscyplinarnie, bo "nie dbał o mienie telewizji". Szczegółów nie podano.
Sam reporter na razie nie skomentował tych doniesień, zaś TVP nie potwierdziła zwolnienia. Rzeczniczka telewizji Aleksandra Gieros-Brzezińska przekazała, że dziennikarz jest na zwolnieniu, a gdy wróci "Telewizyjna Agencja Informacyjna zdecyduje o dalszych krokach".
Czystki w TVP zaczęły się po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych. Prezesem został Jacek Kurski. Pracę straciły znane osoby, jak Tomasz Lis, Beata Tadla, Piotr Kraśko, reporterzy, a także pracownicy, którzy nie byli znani szerszej publiczności, np. wydawcy.
Teraz PiS szykuje się do przekształcenia mediów publicznych w tzw. media narodowe.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!