Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Lekarze z poznańskiego szpitala, którzy przyjęli dziecko na oddział, podejrzewali, że chłopczyk został pobity. Zawiadomili policję - czytamy w poznańskiej "Gazecie Wyborczej".
"Nie jesteśmy pewni, czy wszystkie obrażenia powstały w jednym czasie. Najświeższe na pewno jest złamanie kończyny dolnej. To, kiedy doszło do powstania pozostałych obrażeń, ocenią biegli lekarze" - mówi gazecie Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. W dniu przyjęcia dziecka do szpitala śledczy przesłuchali rodziców chłopca. Zatrzymano ojca, to 26-letni Patryk R. Mężczyzna w przeszłości był krany m.in. za pobicie i rozbój.
Niestety jak się okazało, dziecko ma dużo poważniejsze obrażenia niż początkowo sądzono. Chłopiec ma również złamania kości rąk i uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy.
"Złamania powinny się zagoić, natomiast nie wiadomo, co będzie dalej z układem nerwowym. Dziecko jest cały czas diagnozowane i monitorowane" - powiedział Przemysław Mańkowski, ordynator chirurgii z poznańskiego szpitala "Głosowi Wielkopolskiemu", który nagłośnił sprawę.
Ojciec dziecka został tymczasowo aresztowany.
Cały tekst w poznańskiej "Gazecie Wyborczej" .
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!