Rząd odmówił finansowania Centrów Praw Kobiet. Bo "zawężają pomoc do określonej grupy"

1. Resort sprawiedliwości nie da pieniędzy trzem placówkom CPK 2. Powód? "Oferta pomocy jest skierowana tylko dla kobiet pokrzywdzonych" 3. Centra Praw Kobiet pomagały ofiarom przemocy domowej od 21 lat

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Sprawę nagłośniła "Gazeta Wyborcza" , która opisała problemy łódzkiej placówki. Tamtejszy oddział CPK jest partnerem fundacji La Strada walczącej z handlem ludźmi. Ofiary przemocy domowej mogą tam otrzymać bezpłatną pomoc prawną i psychologiczną, w ośrodku odbywają się także warsztaty czy grupy wsparcia dla kobiet.

Działalność fundacji była finansowana głównie z pieniędzy publicznych - jak podaje "GW", do 2013 roku CPK funkcjonowało przede wszystkim dzięki środkom z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej Ministerstwa Sprawiedliwości. Kobiety w trudnej sytuacji mogły dzięki temu otrzymać - poza pomocą specjalistyczną - m.in. bony towarowe.

W listopadzie łódzkie CPK złożyło do MS kolejny wniosek o dofinansowanie. Nie otrzymało go; w podobnej sytuacji znalazły się też ośrodki w Warszawie i Gdańsku . Do uzasadnienia dotarł portal tvn24.pl. "Z uwagi na jedynie minimalny sposób realizacji zadania poprzez skierowanie oferty pomocy tylko dla kobiet pokrzywdzonych przestępstwem powoduje zawężenie pomocy tylko do określonej grupy pokrzywdzonych (...)" - czytamy.

Ośrodek w Łodzi zbiera pieniądze na czynsz

To oznacza, że od stycznia ośrodek w Łodzi działa bez pieniędzy - CPK funkcjonuje tylko dzięki specjalistom, którzy dyżurują w nim na zasadzie wolontariatu. Jego pracownicy zbierają też pieniądze na czynsz - niemal 8,5 tys. złotych mogłoby opłacić go do końca grudnia.

Interwencję zapowiedział już Rzecznik Praw Obywatelskich. - Jeżeli projekt jest skierowany do ofiar przemocy w rodzinie, to jest oczywiste, biorąc pod uwagę statystyki, że działania powinny być skierowane do kobiet. Jeśli CPK się do nas zgłosi, przeanalizujemy jego sprawę - mówi w rozmowie z "GW" Sylwia Spurek, zastępczyni RPO do spraw Równego Traktowania.

Interwencję zapowiedział już Rzecznik Praw Obywatelskich. - Jeżeli projekt jest skierowany do ofiar przemocy w rodzinie, to jest oczywiste, biorąc pod uwagę statystyki, że działania powinny być skierowane do kobiet. Jeśli CPK się do nas zgłosi, przeanalizujemy jego sprawę - mówi w rozmowie z "GW" Sylwia Spurek, zastępczyni RPO do spraw Równego Traktowania.

Więcej czytaj na lódz.wyborcza.pl >>>

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Chcesz odwołać posła albo sprawdzić, ile zarabia? Przekonaj się, czy wiesz, jakie masz prawa polityczne Jeden z posłów na Sejm działa, według większości wyborców, niezgodnie z ich wolą. Czy w takiej sytuacji mają oni prawo go odwołać? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ

Więcej o: