Na Podkarpaciu nie ma już ANI JEDNEGO szpitala, w którym można zrobić legalną aborcję

1. Jedynym szpitalem w regionie, który przeprowadzał zabiegi, była Pro-Familia 2. Teraz wszyscy lekarze placówki podpisali klauzulę sumienia 3. To oznacza, że w województwie nie można już legalnie zakończyć ciąży

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasO zmianach redakcję portalu rzeszow-news.pl poinformował dyrektor szpitala Pro-Familia, Radosław Skiba. Jak tłumaczył, lekarze podpisali klauzulę sumienia w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy: w październiku ub. roku TK uznał m.in., że obowiązek wskazania innego lekarza lub szpitala przy odmowie wykonania świadczenia (np. aborcji) z powołaniem się na klauzulę jest niezgodny z konstytucją.

Do tej pory Pro-Familia była jedynym szpitalem na Podkarpaciu, który wykonywał zabiegi przerwania ciąży. W Polsce jest to dozwolone w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest wynikiem czynu zabronionego (np. gwałtu), lub gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

Pro-Familia na wojennej ścieżce z aktywistami

Teraz placówka nie będzie już wykonywała takich zabiegów. - Zgodnie z obowiązującą w szpitalu procedurą, każda pacjentka zgłaszająca się do Izby Przyjęć jest o tym informowana. Jednocześnie każdej pacjentce oferujemy wsparcie naszego zespołu, który składa się z psychologów, lekarzy, położnych, a także duszpasterzy - mówi w rozmowie z rzeszow-news.pl Skiba.

W zamian klinika zawiązała "bliską współpracę" z Podkarpackim Hospicjum Perinatalnym, gdzie każda kobieta wraz rodziną będzie mogła uzyskać profesjonalną pomoc. Z tym, że już po urodzeniu dziecka.

Rzeszowska Pro-Familia od dwóch lat jest na celowniku obrońców życia i organizacji pro-life. Przed placówką regularnie organizowane są antyaborcyjne pikiety , szpital wytoczył też działaczom dwa procesy o zniesławienie.

Klauzula sumienia i sprawa prof. Chazana

O klauzuli sumienia zrobiło się głośno, gdy w 2014 roku dyrektor szpitala im. Świętej Rodziny, prof. Bogdan Chazan, odmówił wykonania zabiegu aborcji , choć były wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Powołał się na klauzulę sumienia. Nie wskazał też pacjentce - choć wówczas zobowiązywały go do tego przepisy - ani innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.

Naczelna Izba Lekarska uznała, że lekarz nie naruszył w ten sposób zasad etyki zawodowej ani przepisów związanych z wykonywaniem zawodu. Śledztwo w tej sprawie umorzyła także prokuratura.

Jak wygląda dostęp do legalnych aborcji? Przygnębiający raport. I zagadka: rozbieżne dane NFZ i resortu zdrowia

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: