Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasDzisiaj rząd na posiedzeniu Sejmu przedstawił "Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL". Raporty z audytów w poszczególnych ministerstwach prezentowali szefowie wszystkich resortów. Z tego względu wystąpienia ministrów, z krótkimi przerwami, potrwały blisko dziesięć godzin. Zainaugurowało je przemówienie premier Beaty Szydło.
- PO-PSL nie rządziły państwem. To było trwanie i czerpanie z władzy profitów. Od czasu do czasu, by to przykryć, wymyślaliście świecidełka, jak walka z dopalaczami czy "zielona wyspa" - mówiła premier. - Szacujemy, że Polacy stracili przez te rządy 340 mld złotych - dodała. Zapowiedziała także, że "zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej ds. Amber Gold".
Wszyscy ministrowie przygotowali obszerne listy - znalazły się na nich dziesiątki zarzutów - które odczytywali z mównicy sejmowej. Nie przedstawili jednak posłom ani opinii publicznej żadnych raportów na piśmie.
TAK RELACJONOWALIŚMY AUDYT NA ŻYWO >>>
Koalicji PO-PSL zarzucono m.in." niegospodarność, działanie na szkodę publiczną, korupcję, marnotrawienie pieniędzy, działanie w interesie elit finansowych". Obok zarzutów o inwigilowanie dziennikarzy - mówili o tym Mariusz Kamiński i Antoni Macierewicz - wymieniano choćby "wydawanie pieniędzy z budżetu Instytutu Adama Mickiewicza na podróże zagraniczne" czy "wynajmowanie biur dla Centrum Zasobów Ludzkich w hotelu Marriott". Szef MSZ jako przykład niegospodarności demonstrował gadżety firmowane przez swój resort - wśród nich znalazł się m.in. bączek promujący polską prezydencję w UE i ekologiczny długopis.
Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk pokazał "długą na pięć metrów" listę roszczeń firm drogowych, które miała po sobie pozostawić koalicja PO-PSL.- Tych roszczeń złożono na ponad 10 mld. To obciąży budżet, bo należy uznać, że część tych roszczeń zostanie uznana - ocenił.
Jako ostatni przemawiał szef MON Antoni Macierewicz, który jednocześnie miał najdłuższe wystąpienie - trwało ponad godzinę. - Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją pozostawiliście bezbronną? Co takiego musiało się zdarzyć w siłach zbrojnych, co takiego musiało się zdarzyć w waszych głowach, że wtedy, gdy wszystko wskazywało na to, iż zbliża się największe zagrożenie dla naszego kraju, to wy głosiliście bezpieczeństwo ze strony rosyjskiej - grzmiał z mównicy minister.
W trakcie prezentowania raportów opozycja nie została dopuszczona do głosu. Dyskusja wokół audytu rozpoczęła się dopiero po godzinie 21.
- Gdyby przyszło mi dzisiaj podsumować ten dzień (...), to powiem: kłamaliście rano, kłamaliście w południe i kłamiecie teraz, wieczorem - mówiła w emocjonalnym wystąpieniu Ewa Kopacz.
- Szybko wam poszło - 6 miesięcy. I dzisiaj fundujecie nam cyrk z tzw. audytem. Jednocześnie udajecie (...), że nie widzicie, że tak naprawdę prawdziwy audyt waszych 6 -miesięcznych rządów odbył się w sobotę na ulicach Warszawy - oceniła Kopacz, odnosząc się do zeszłotygodniowej demonstracji KOD-u i opozycji.
Posłowie PO jeszcze w trakcie wystąpień ministrów komentowali posiedzenie na Twitterze:
- Audyt to z definicji niezależna ocena. Trudno mówić o niezależności, jeżeli jedna partia polityczna, która nienawidzi całego świata, bierze się za audytowanie - tak do bilansu rządu PO-PSL odniósł się w środę w Sejmie szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
W nocy ma się odbyć jeszcze głosowanie nad wnioskami z audytu.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Szybki QUIZ: Co wiesz o Prawie i Sprawiedliwości? [5 pytań] PiS powstało na bazie jakiego ugrupowania? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ