Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Irlandzki polityk Luke Flanagan został zaproszony do czytelni, w której mógł przejrzeć dokumenty dotyczące TTIP - porozumienia handlowego pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Pokój, w którym przechowywane są materiały znajduje się w Parlamencie Europejskim. Przed wejściem do pomieszczenia trzeba spełnić pewne procedury - nie można m.in. wnosić urządzeń elektronicznych.
Samo pomieszczenie wygląda zaskakująco - surowy wystrój złożony z drewnianej półki i metalowej szafki, w której przechowywane są dokumenty. Jak się okazało, asystent europosła nagrywał jednak całą wizytę.
Dostęp do dokumentów jest bardzo ograniczony. Dziennikarze i politycy, którzy chcą zapoznać się z materiałami, mogą je tylko przeglądać w tej specyficznej czytelni. Wykluczone jest robienie skanów, zdjęć oraz przepisywanie treści materiałów.
Wiele osób uważa, że porozumienie TTIP jest zagrożeniem dla demokracji - daje bowiem bardzo duże uprawnienia korporacjom, m.in. możliwość wpływania na proces stanowienia prawa.
Po tym, jak irlandzki polityk wrzucił wideo do sieci, został wezwany przez PE do niezwłocznego usunięcia materiału. Flanagan zapowiedział już jednak, że nagrania nie usunie.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!