Morawiecki chciałby głosować z ubikacji. "Obecne procedury są przestarzałe, przydałby się pilot"

1. Zdaniem Morawieckiego, każdy poseł powinien móc głosować zdalnie 2. Ze specjalnym pilotem mógłby wyjść na korytarz albo do ubikacji 3. Poseł twierdzi także, że obecne formy głosowania są "staroświeckie"

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Jak idę do ubikacji czy ktoś wychodzi na korytarz, powinien mieć przy sobie taki telefonik (...) w uszach słuchawki, w których słyszy głosowanie i głosować na pilota - powiedział były poseł Kukiz'15 Kornel Morawiecki w rozmowie z "Rzeczpospolitą". I dodał, że obecna procedura jest "staroświecka", a posłowie powinni brać przykład z korporacji, które pozwalają głosować na odległość.

Poseł Morawiecki jest bohaterem afery z głosowaniem "na dwie ręce", nie dziwi więc, że kwestia "nowych procedur" sejmowych jest dla niego szczególnie interesująca.

Przypomnijmy: w połowie kwietnia w czasie wyboru prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na nowego sędziego TK, posłanka Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan zagłosowała za Kornela Morawieckiego. Posłowie ponieśli partyjne konsekwencje: Kornel Morawiecki zrzekł się członkostwa w klubie Kukiz'15. Z kolei Małgorzata Zwiercan została wykluczona z klubu. Koledzy zaapelowali do niej, by zrzekła się mandatu.

Ale dlaczego Morawieckiego nie było na sali? Niektórzy spekulowali, że poseł rozmawiał w tym czasie z synem Mateuszem - ministrem w rządzie PiS - z którym miał konsultować kwestię głosowania. Nie wykluczone jednak, że Morawiecki po prostu wyskoczył na dłuższą chwilę do toalety.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: