Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Pod koniec roku mogą zamilknąć wszystkie telefony na karty pre-paid. Zostaną wyłączone, o ile osoby, które z nich korzystają, nie podadzą operatorom swoich danych osobowych. Taka będzie konsekwencja ustawy antyterrorystycznej - ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski.
Powód? Projekt ustawy antyterrorystycznej przewiduje konieczność rejestracji kart SIM. Karty niezarejestrowane u operatorów będą dezaktywowane, co wiąże się np. z utratą numeru czy brakiem dostępu do wykupionych usług. Użytkownicy będą mieli pół roku na przekazanie operatorom swoich danych; dotyczy to także osób, które korzystają ze swoich numerów od lat.
Kilka dni temu szef MSWiA Mariusz Błaszczak zapowiedział, że projekt ustawy antyterrorystycznej może trafić pod obrady Rady Ministrów już w następnym tygodniu. Projekt ustawy pod koniec marca przyjął międzyresortowy zespół. Jak mówił wówczas Błaszczak, chodzi o to, by przepisy antyterrorystyczne były gotowe przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO, które odbędą się w lipcu. Wyraził nadzieję, że projekt "po debacie parlamentarnej zostanie przyjęty w maju".
- Wprowadzenia kontroli operacyjnej wobec cudzoziemców podejrzewanych o działalność terrorystycznych na 3 miesiące, bez zgody sądu
- Prowadzenia przeszukań i zatrzymań przez całą dobę
- Natychmiastowego wydalania cudzoziemców, którzy stanowią zagrożenie. Odwołać będą się mogli dopiero zza granic Polski
- Zatrzymywania na 14 dni osób podejrzewanych o zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa za zgodą sądu, ale przed postawieniem zarzutów
- Czasowego zamknięcia granic
- Zawieszenia imprez masowych i wystąpień publicznych
- Dodatkowo ustawa wprowadza obowiązek okazania dokumentu tożsamości przy zakupie telefonu pre-paid (na kartę)
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!