Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasAutobusem podróżowali 44-letni kierowca, o cztery lata starsza opiekunka, a także pięcioro gimnazjalistów. - Uczniowie trafili pod opiekę lekarza. Na tę chwilę nie wygląda, by mieli poważne obrażenia - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" - relacjonuje Mariusz Bednarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że oplem jechało dwóch mężczyzn: około 30-letni kierowca i 32-letni pasażer. - Kierowca busa relacjonował, że prowadzący oplem tuż po wypadku wyszedł z samochodu, a po chwili oddalił się z miejsca zdarzenia. Szukamy go, na miejscu pracuje pies tropiący - mówi Bednarski.
Policjanci nie wiedzą jeszcze który z kierowców jest sprawcą wypadku.
Całość czytaj na kielce.wyborcza.pl >>>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!