Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Mężczyzna po udarze mózgu otrzymał oficjalne pismo od 22 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego. Z dokumentu dowiedział się, że został wprawdzie zakwalifikowany na leczenie, ale musi na nie czekać nawet 20 lat.
Niektórzy komentujący zastanawiają się, czy nie doszło do zwykłej pomyłki. "Do cywilnych sanatoriów czeka się około 2 lat. Więc albo miało być 2 lata albo 20 miesięcy" - zastanawia się jeden z nich.
Inny napisał na stronie szpitala na Facebooku prośbę o wyjaśnienie. Jak dotąd nie otrzymał odpowiedzi.
Wiele wskazuje jednak na to, że żadnej pomyłki nie było. Świadczy o tym pewien wpis, który pojawił się na stronie internetowej placówki w lipcu 2014 roku.
"Z uwagi na znaczące obniżenie wielkości z Narodowym Funduszem Zdrowia na rehabilitację pacjentów w ramach rehabilitacji ogólnoustrojowej stacjonarnej i dziennej, wczesnej rehabilitacji kardiologicznej oraz rehabilitacji neurologicznej okres oczekiwania na udzielanie świadczeń zwiększył się do 12-15 lat" - czytamy .
Sytuacja wydaje się być bez precedensu. Z raportu Fundacji Watch Health Care, przygotowanego w grudniu ur. wynika, że średni czas oczekiwania do specjalisty wynosi w Polsce 3 miesiące.
"Dziennik Łódzki" podawał wówczas , że pacjentka jednej z podkarpackich placówek musi czekać na wykonanie endoprotezoplastyki stawu biodrowego aż13 lat. Był to wtedy rekordowy przypadek kolejki do specjalisty.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Ile zostało w tobie z PRL-u? Sprawdź w teście-zabawie
Jakie kapcie noszą dzieci w podstawówce? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ