Pijany w sztok wracał z wieczoru kawalerskiego. Policja znalazła go rano zupełnie nagiego. W teatrze

1. Mężczyzna zasnął nago w balkonie Teatru Zdrojowego w Polanicy-Zdroju 2. Wcześniej był na wieczorze kawalerskim jednego ze swoich przyjaciół 3. Badanie alkomatem wykazało u niego około 2 promili alkoholu we krwii

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasJeśli szukasz instrukcji, która wyjaśni ci, w jaki sposób zaplanować udany wieczór kawalerski, to historia kilkunastu mężczyzn z okolic Wrocławka na pewno nie będzie dobrym przykładem. Jeden z nich zakrapianą imprezę skończył bowiem w... teatrze.

Mogłoby się wydawać, że to odosobniony przypadek postawienia tego dnia na atrakcje kulturalne. Fakt, że 32-latek siedział w teatralnej loży kompletnie nagi, przykryty jedynie kotarą, a badanie alkomatem wykazało u niego 2 promile alkoholu, świadczy jednak o zupełnie innym przebiegu zabawy.

Mężczyzna został zaproszony na wieczór kawalerski swojego kolegi do Polanicy-Zdroju. Samej imprezy nie pamięta. Za to doskonale moment znalezienia go w Teatrze Zdrojowym pamiętają policjanci z Kłodzka, którzy poinformowali o sprawie . Funkcjonariusze zauważyli uszkodzone drzwi do teatru, postanowili więc sprawdzić, czy nie doszło do włamania.

Policjanci po wejściu do budynku zastali śpiącego na balkonie nagiego mężczyznę. Po dobudzeniu 32-latek nie był w stanie wyjaśnić, w jaki sposób dostał się do teatru. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, stróże prawa ustalili, że imprezowicz najpierw wyważył drzwi do teatru, a następnie zerwał ozdobny szyld i karnisz, do którego przymocowana była kotara. Później usnął.

Teraz, za zniszczenie mienia, grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Póki co zatrzymany został zobowiązany do naprawienia szkód, które wyrządził.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: