Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPrzed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, jego prezes Andrzej Rzepliński poinformował, że kilka minut wcześniej otrzymał list od prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
List ma być "instrukcją obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny". Prokurator ostrzegł sędziów TK przed łamaniem prawa.
- Generalnie stanowi to pismo instrukcję obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny i niepodporzadkowanie się postanowieniom tej instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK - powiedział prezes Trybunału.
"W związku z nadsyłanymi zawiadomieniami o rozpoznaniu spraw przez TK w sprawach nieznanych ustawie i z pominięciem ustawowych regulacji dotyczących wyznaczania terminów rozpraw i posiedzeń, na których powinny być rozpoznawane sprawy zawisłe przed TK, zmuszony jestem poinformować, że Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach Trybunału. Oznacza to również niemożność przedstawienia pisemnych stanowisk w sprawach podlegających rozpoznaniu przez Trybunał Konstytucyjmy, gdyż przedstawiane owych stanowisk w zaistniałej sytuacji mogłoby zostać odebrane, choćby przez opinię publiczną, jako akceptacja ze strony Prokuratora Generalnego do działań sprzecznych z ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, a w konsekwencji także z Konstytucją, która w artykule 197 jednoznacznie przesądza że Trybunał może działać tylko w trybie określonych ustawą" - głosił fragment pisma odczytany przez Rzeplińskiego.
Pismo zostało zamieszczone na stronie internetowej Trybunału .
Prezes Rzepliński odczytał fragment pisma prokuratora Ziobry. "Zmuszony jestem poinformować, że prokurator generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach TK" - głosiło to pismo. Dodano w nim, że także przedstawienie pisemnego stanowiska "mogłoby być odebrane jako akceptacja" takich działań TK.
Zdaniem rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości, jest to "klasyczne pismo procesowe, w którym Prokurator Generalny przedstawił stanowisko wobec działań Trybunału Konstytucyjnego".
O liście wysłanym sędziów Zbigniew Ziobro mówił na konferencji prasowej. - Stanowisko Prokuratury Generalnej, które w sprawie tego, co dzieje się dziś przed Trybunałem Konstytucyjnym, było już od długiego czasu znane, a znalazło swój wyraz w oficjalnym stanowisku wynikającym z obowiązującej ustawy o TK - poinformował Ziobro i podkreślił, że sędziowie otrzymali oficjalne pismo procesowe, a nie "liścik".
- Nie wiem, co wydarzyło się, że dziś to pismo i te argumenty znane już od dawna stały się podstawą do takiego larum i stawiania sprawy na ostrzu noża, ale wyraźnie było to zapotrzebowanie polityczne, partyjne na szukanie pretekstu by zaostrzać konflikt wokół TK i reagować w ten sposób na wyciągniętą konsekwentnie przez rząd Beaty Szydło rękę do szukania porozumienia, do dyskusji - przekonywał.
Zdaniem Ziobry, Trybunał nie stosuje się do obowiązującego w Polsce prawa. - Działa bezprawnie, jego orzeczenia nie mają mocy. Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach, gdyż niejako legitymizowałby tego rodzaju funkcjonowanie Trybunału - mówił minister sprawiedliwości. - Działamy konsekwentnie, jesteśmy wiarygodni w tym, co robimy - dodał.
- Skąd te głosy paniki, skąd te emocje - nie wiem. Być może wszystko się bierze po trosze z braku precyzji prezesa Rzeplińskiego, który nie po raz pierwszy dał wyraz temu, że czasami bardziej jest politykiem niż sędzią i posługuje się polityczną emocją, żeby zaognić spór polityczny - uważa minister.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Podstawowe fakty o Trybunale Konstytucyjnym, które każdy obywatel powinien znać [QUIZ]
Kto powołuje Prezesa Trybunału Konstytucyjnego? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ