Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas"Według sondaży, aż 66 proc. Polaków sprzeciwia się zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Choć złożony w Sejmie projekt nowej ustawy ma charakter obywatelski, zarówno rząd, Prawo i Sprawiedliwość oraz Prezydent RP deklarują poparcie dla niego" - piszą posłanki Nowoczesnej w liście, pod którym podpisały się m.in. Kamila Gasiuk-Pihowicz, Katarzyna Lubnauer i Paulina Hennig-Kloska.
Dalej czytamy, że "ustawa, obowiązująca od ponad 20 lat, jest owocem kompromisu wielu środowisk, w tym także kościelnych". Posłanki przypominają też słowa, jakimi obowiązujące przepisy prawne opisał Lech Kaczyński. - Uważam, że osiągnięty kompromis jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam, nie wolno naruszać - stwierdził niegdyś były prezydent.
Przeczytaj też: "Pierwsza Dama w ogóle nie udziela wywiadów. Dlaczego?"
"Jesteśmy przekonane, że doskonale rozumie Pani dramatyczne konsekwencje, jakie na wiele kobiet sprowadzi nowa ustawa. Każda z nas może się znaleźć w sytuacji, w której zostanie zmuszona, by urodzić dziecko ciężko upośledzone lub będące owocem gwałtu" - przekonują posłanki.
I dodają: "Radykalne zaostrzenie prawa antyaborcyjnego nie spowoduje zmniejszenia liczby aborcji, niezależnie od ich przyczyn. Efektem radykalizacji ustawy będzie rozwój podziemia aborcyjnego ze wszystkimi jego patologiami oraz jeszcze większe cierpienie kobiet i ich najbliższych".
"Jest Pani Pierwszą Damą, osobą dla nas, kobiet, ważną i znaczącą" - piszą parlamentarzystki. Dlatego na koniec swojego listu proszą Agatę Dudę o "zajęcie stanowiska w tej sprawie oraz o spotkanie, na którym będziemy mogły omówić sposoby rozwiązania tego bardzo poważnego problemu".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!