Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasNajwiększy w historii wyciek dokumentów może sprawić, że na wiele osób z pierwszych stron gazet padnie blady strach. Z bazy danych kancelarii podatkowej Mossack Fonseca, specjalizującej się w lokowaniu pieniędzy w rajach podatkowych, wyciekło 2,6 terabajta danych. To 11,5 miliona dokumentów, czyli więcej niż ujawniło WikiLeaks w 2010 r. czy Edward Snowden trzy lata później. O sprawie pisze wyborcza.biz .
Z usług kancelarii korzystali m.in. król Arabii Saudyjskiej, obecni prezydenci Argentyny, Ukrainy i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, byli premierzy Gruzji, Islandii, Iraku, Ukrainy, Jordanii i Kataru, a także były emir Kataru oraz były prezydent Sudanu. To nie wszystko, Mossack Fonseca pomagała również m.in. synowi byłego prezydenta Egiptu Mubaraka, bliskim znajomym Putina, córce byłego premiera Chin, kuzynom syryjskiego prezydenta al-Asada, nieżyjącemu już ojcu premiera Camerona czy siostrze byłego króla Hiszpanii.
A to tylko głowy państw i ich rodziny. W gronie pozostałych nazwisk, wśród ministrów, parlamentarzystów i dyrektorów banków znalazł się także Paweł Piskorski. Były prezydent Warszawy, poseł PE i przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego w 2012 r. kupił panamską firmę, żeby nabyć obligacje firmy z Singapuru. Jak można przeczytać na stronach "Panama Papers" , robił to tak, by o jego koncie na Panamie nie dowiedziały się polskie banki. W 2015 r. spółka została rozwiązana, nie ma dowodów na to, że konta bankowe zostały kiedykolwiek założone.
Korzystanie z usług rajów podatkowych jest całkowicie legalne. Międzynarodowe prawo ogranicza jednak działalność biznesową osób, które pełnią lub pełniły funkcje publiczne. Dlaczego? Ze względu na pozycję mogłyby działać dla dobra swoich interesów albo dać się skorumpować. Np. spółka prezydenta Islandii w czasie kryzysu była wierzycielem banków w rządzonym przez niego kraju.
Prezydent Rosji miał wyprowadzić na wyspy ok. dwóch miliardów dolarów. Jego nazwisko nie pojawia się w dokumentach, ale są tam osoby z jego otoczenia, m.in. przyjaciele z dzieciństwa. Wiolonczelista Siergiej Roldugin, najlepszy przyjaciel Władimira Putina i ojciec chrzestny jego córki, jest właścicielem dwóch spółek, które mają siedziby w rajach podatkowych.
Klientem kancelarii jest również Leo Messi, jeden z najlepszych i najbogatszych piłkarzy świata.
Dane przekazało anonimowe źródło niemieckiemu "Sueddeutsche Zeitung", zostały one opublikowane przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych. "Wyborcza" była jedną ze 108 redakcji z 76 krajów, która brała udział w śledztwie.
Dokumenty dotyczą klientów i partnerów biznesowych kancelarii od 1977 r. aż do grudnia 2015 r. Obejmują 214,5 tys. spółek, fundacji i funduszy. "Część z nich mogła służyć do optymalizacji podatkowej, omijania sankcji gospodarczych czy obrotu wrażliwym towarem, jak dzieła sztuki czy broń" - pisze wyborcza.biz. W dokumentach są dane 23 osób, obłożonych sankcjami za wspieranie rządów w Korei Północnej, Zimbabwe, Rosji, Iranie i Syrii.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Szybki QUIZ: Co wiesz o "kwitach z Panamy"? (Panama papers) [5 pytań]
W "kwitach z Panamy" znalazły się wzmianki o Polakach. Których? Sprawdź! Rozwiąż QUIZ