Gdynia: Obcokrajowcy chcieli kupić broń bez zezwolenia. Sprzedawcy wdrożyli procedury antyterrorystyczne

1. Dwóch Holendrów próbowało kupić w Gdyni broń bez zezwolenia 2. Dzięki czujności sprzedawców mężczyzn szybko zatrzymali antyterroryści 3. RMF FM: Podejrzani wielokrotnie notowani przez holenderską policję

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasDwóch Holendrów, najprawdopodbniej pochodzenia arabskiego, chciało bez zezwolenia kupić broń w sklepie militarnym w Gdyni. Sprzedawca odmówił, a wtedy mężczyźni zaproponowali mu kilkukrotnie wyższą cenę.

Pracownicy sklepu poinformowali o sprawie policję, a antyterroryści szybko zatrzymali podejrzanych.

"Najprawdopodobniej przeprowadzali rekonesans"

- Za każdą ze sztuk, która normalnie warta jest po 2,5 tys. złotych, zaproponowali po 2,5 tys. dolarów. Mieli przy sobie gotówkę - powiedział dziennikarzom trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" Cezariusz Stolarczyk, współwaściciel sklepu z militariami.

Mężczyźni byli zainteresowani glockiem i kałasznikowem. Zaproponowali, że kupią broń "na lewo", z wymazanymi numerami. W ocenie sprzedawcy, obywatele Holandii "wyglądali na pochodzących z Bliskiego Wschodu".

Przypadek chciał, że w sklepie był również obecny czynny żołnierz, weteran kilkunastu misji w Afganistanie, który obecnie prowadzi szkolenia antyterrorystyczne. To on przejął rozmowę z Holendrami, a Stolarczyk zadzwonił w tym czasie po odpowiednie służby i zapisał numery rejestracyjne samochodu, którym przyjechali mężczyźni.

- Wcześniej daliśmy sobie niewerbalne znaki. Zwróciliśmy uwagę, że mężczyźni mieli wiedzę na temat broni, potrafili się nią posługiwać. To wzbudziło naszą czujność i wdrożyliśmy procedury, które stosuje się w takich sytuacjach - relacjonował Stolarczyk.

Wielokrotnie notowani przez policję

Informacje przekazane przez sprzedawców zaaowocowały akcją antyterrorystyczną w centrum handlowym Riviera w Gdyni. W poniedziałek około godz. 21 policjanci zatrzymali trzech 30-letnich mężczyzn. Nie byli uzbrojeni, a w ich pokojach hotelowych odnaleziono tylko gaz pieprzowy i narzędzia do otwierania samochodów.

Na razie śledczy nie ujawniają szczegółów dotyczących podejrzanych. Nie wiadomo, czy może np. chodzić o planowanie akcji terrorystycznej. Mężczyznom postwiono póki co zarzuty nielegalnej próby zakupu broni.

Jednak, jak dowiedział się reporter radia RMF FM , podejrzani byli wielokrotnie notowani przez holenderską policję - za posiadanie broni palnej, napady z użyciem przemocy i kradzieże, m.in. samochodów.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: