Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasGłównym tematem rozmowy z Antonim Macierewiczem były jego niedawne słowa, w których przekonywał, że Polska po katastrofie w Smoleńsku stała się "pierwszą wielką ofiarą współczesnego terroryzmu". W programie "24 minuty" TVP Info szef ministerstwa obrony nie chciał jednak w jasny sposób odnieść się do tej tezy.
Antoni Macierewicz Agencja Wyborcza.pl
- Może była bomba, może w inny sposób doprowadzono do tego, że samolot rozpadł się nad ziemią. To jest sprawa, którą bada uczciwy zespół - stwierdził szef MON.
I dodał: - Polskie organa władzy wcześniej zostały wciągnięte w scenariusz dezinformacji opinii polskiej i międzynarodowej. To jest wprowadzanie w błąd, sprawianie, żeby czarne wydawało się białe. Wciągnięto w to media - przekonywał.
Antoni Macierewicz Agencja Wyborcza.pl
Minister obrony sugerował również, że nie wszystkim zależy na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. - Niektóre środowiska żywią się nienawiścią do prezydenta i do wszystkich, którzy chcą wyjaśnić kwestię smoleńską - stwierdził.
W trakcie rozmowy poruszono także kwestię wojny w Syrii i problemu migracji. Macierewicz stwierdził, że "inwazja rosyjska dramatycznie skomplikowała sytuację i wyzwoliła siły, które dziś zagrażają całej Europie".
Antoni Macierewicz Agencja Wyborcza.pl
Na koniec wywiadu podniesiono jeszcze sprawy związane z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Wolałbym uniknąć próby generalizacji, ale nie mogę się pozbyć jednego zdziwienia. W sposób oczywisty została złamana konstytucja. Sponiewierano ją - stwierdził Macierewicz, oceniając ostatni wyrok TK.
I dodał: - Czy można takie działanie aprobować, a rozstrzygnięcie traktować jako orzeczenie? Nie można.
Pół godziny po zakończeniu wywiadu z szefem MON, w studiu TVP Info pojawił się Jarosław Kaczyński. Również w tym wywiadzie wiele mówiono o Trybunale, a prezes PiS powtarzał to, do czego wcześniej przekonywał m.in. Zbigniew Ziobro - że wydrukowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca, byłoby niezgodne z konstytucją.
Jarosław Kaczyński Agencja Wyborcza.pl
- Nie można mówić, że jest orzeczenie. Nie można niczego publikować. To jest stanowisko prywatne pewnej grupy osób - mówił Kaczyński i dodawał, że "gdyby premier opublikowała decyzję pewnej części sędziów jako orzeczenie, złamałaby prawo, i to nawet prawo karne".
A jak PiS zamierza zareagować na krytyczną opinię Komisji Weneckiej ws. zmian w ustawie o TK? - Premier przekazała już sprawę do Sejmu. Marszałek ma powołać komisję ekspertów. Trzeba rozważyć wszystkie aspekty tej sprawy, wszystko musi być wzięte pod uwagę. Komisja przedłoży swoje wnioski, a Sejm szanując to, co powiedziała Komisja Wenecka, będzie musiał podjąć decyzje - ocenił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński Agencja Wyborcza.pl
Prezes PiS wyklucza spełnienie warunków, które opozycja postawiła jako punkt wyjścia do ewentualnych rozmów ws. rozwiązania kryzysu. - Wszystko byłoby tak, jak chce opozycja. A opozycja rozpoczęła ten spór ze złą wolą, przyznała to nawet Komisja Wenecka. Trybunał w jakimś sensie jest polityczny, ale opozycja chciała, żeby był partyjny - stwierdził.
Kaczyński odniósł się też do ostatnich protestów KOD i Nowoczesnej, stwierdzając że jego ugrupowanie "nie traktuje poważnie odruchów anarchistycznych". Później zaś apelował do PO, żeby "wróciła do pierwszych lat istnienia, kiedy była partią poważniejszą i bardziej konstruktywną".
Jarosław Kaczyński Agencja Wyborcza.pl
W rozmowie Kaczyński odniósł się jeszcze do sprawy artykułów w niemieckiej prasie, sugerujących, że szczyt NATO powinien zostać przeniesiony z Polski do jednej ze stolic krajów bałtyckich. - W 1945 roku pewne gazety przekonywały, że Polskę trzeba włączyć do Związku Radzieckiego. Gazety piszą różne rzeczy - spuentował prezes PiS.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas