Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasWadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, uczestniczył w sobotnim marszu protestu przeciw ignorowaniu przez rząd Trybunału Konstytucyjnego. Na Facebooku podzielił się refleksjami na temat manifestacji i sytuacji politycznej w kraju.
"Byliśmy razem wczoraj w Warszawie (ja na zdjęciu na dole z lewej). Trzeba tam było być" - napisał prezydent. "Nieprzebrane tłumy ludzi uczestniczących w marszu .Nowoczesnej dowodzą, że Polska budzi się. Nasz kraj zmierza w złym kierunku. Nie po to ciężko pracowaliśmy przez ostatnie kilkanaście lat, nie po to podnosiliśmy z mozołem Polskę z ruiny, żeby to wszystko teraz zostało zrujnowane" - zaznaczył Tyszkiewicz.
Dodał, że "nie chodzi tu o jakąś wielką politykę, tylko o obronę demokracji i niedopuszczenie do dyktatury jednego człowieka. Historia zna takie przypadki i wiemy czym to się skończyło. Nie oczekuję wiele, tylko tyle, żeby jak przez ostatnie kilkanaście lat: wstać rano, pójść do pracy i jak każdego dnia zrobić kolejny mały kroczek do przodu w rozwoju miasta i kraju". "Nie mam zamiaru się cofać. Polska na to nie zasługuje" - zakończył Tyszkiewicz.
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, poza znakomitymi wynikami ekonomicznymi, jakimi może poszczycić się jego miasto, znany jest z pogoni za pijanym kierowcą , który zabił rowerzystę.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!