Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas"Pani Krysieńko kochana! Panie Krzysztofie" - zwraca się Stuhr do Krystyny Pawłowicz i Krzysztofa Ziemca. Posłanka PiS wcześniej pisała o nim "Pan Maciuś Stuhr" i krytykowała za żarty podczas gali rozdania Orłów. Ziemiec z kolei prowadził "Wiadomości", w których stwierdzono, że słowa aktora "przywołały bolesne wspomnienia". Program zestawił fragmenty wystąpienia Stuhra z fotografiami m.in.... wraku Tupolewa.
"Macie sejm, macie senat, macie prezydenta, macie sądy, macie telewizję, swoje wiadomości, macie radio, rozjechaliście Trybunał Konstytucyjny, dajcie wy nam się przynajmniej pośmiać" - pisze Stuhr na Facebooku, jednocześnie podkreślając, że żart nie był wymierzony "w pamięć o kimkolwiek".
"Przeciwnie! W imię godnej pamięci, a przeciw wszystkim tym, którzy sobie od lat tupolewami i wyklętymi wycieracie gębę zbijając polityczny kapitał" - dodaje.
Maciej Stuhr podczas gali rozdania Polskich Nagród Filmowych wręczał nagrodę w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. Krótką zapowiedź wypełniły żarty i aluzje do sytuacji politycznej w Polsce.
Zapowiedź Macieja Stuhra zaczęła się od "przejęzyczenia" nawiązującego do słów Jarosława Kaczyńskiego o "Polakach gorszego sortu". - Przyszedłem dziś do państwa, żeby ogłosić najlepszą aktorkę drugiego sortu - mówił.
W dalszej części zapowiedzi pojawiły się kolejne - Stuhr wspomniał o żołnierzach wyklętych, Lechu Wałęsie i oponie - tu aluzja do niedawnej sprawy z wypadkiem prezydenckiej limuzyny. Na koniec nie zabrakło też aluzji do katastrofy smoleńskiej.
Warto przeczytać: felietony Macieja Stuhra "W krzywym zwierciadle" >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!