Awantura na otwarciu wystawy o gen. Andersie. Jego córka zakrzyczana. "Hańba!"

1. Protestujący zarzucali Marii Anders, że zmieniła wydarzenie w wiec PiS2. "Jestem tu jako córka mojego ojca" - odpowiadała kandydatka do Senatu

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Wybory uzupełniające do Senatu odbędą się w okręgu nr 59 na Podlasiu w niedzielę. Anna Maria Anders, córka generała Andersa i kandydatka PiS, otwierała dziś o 13.00 w Suwałkach wystawę "Armia skazańców", poświęconą armii Andersa. Na otwarciu był też Mariusz Błaszczak, szef MSWiA.

Polityczne nawiązania

Błaszczak zapowiedział wystąpienie Anders: - Jest z nami (...) Anna Maria Anders. Mam nadzieję, że po niedzielnych wyborach do Senatu pani senator Anna Maria Anders, która będzie reprezentowała Suwałki, która będzie reprezentowała ten region ku chwale naszej ojczyzny.

Kandydatka z kolei przypomniała, że jeździ po okręgu od kilku tygodni, a jej ojciec był związany z tą ziemią.

"Co to jest innego, jak nie spotkanie przedwyborcze?"

Jej wystąpienie przerwały okrzyki z sali. Część protestujących miała plakietki Komitetu Obrony Demokracji.

"Tak dla uroczystości muzealnych, nie dla wieców w tym miejscu", "Hańba", "Rydzykowi daliście miliony, a dla emerytów daliście dwa złote" - krzyczeli.

- Za chwilę będzie głosowanie. Co to jest innego, jak nie spotkanie przedwyborcze? A co pani Anders zrobiła dla Podlasia? Raczej nic - komentowała w rozmowie z TVN24 jedna z uczestniczek protestu.

"Nie jestem tu jako kandydat"

- Jeśli nie interesuje was wystawa o moim ojcu, to nie jest wasze miejsce, nie możecie tutaj być. Ja nie jestem tutaj jako kandydat, tylko jako córka mojego ojca - wykrzyczała do protestujących Anders.

Z kolei Mariusz Błaszczak apelował o spokój. - Takie zachowanie nie przystoi - mówił.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: