Włamał się do sklepu na warszawskim Bemowie. Nic nie ukradł, bo... usnął

To prawdopodobnie najbardziej nieudane włamanie w historii warszawskiej przestępczości. Policjanci z Bemowa zatrzymali mężczyznę podejrzanego o usiłowanie kradzieży. Znaleźli go w miejscu zdarzenia, w momencie schwytania... spał.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Jak informują warszawscy policjanci, mężczyzna włamał się do sklepu na warszawskim Bemowie. Do kradzieży jednak nie doszło, bo podejrzany zasnął w miejscu zdarzenia. Prawdopodobnie wcześniej próbował okraść aptekę.

"Z ustaleń wynika, że sprawca wyłamał drzwi w sklepie, po czym wtargnął do pomieszczenia. Rano, kiedy właściciel pojawił się w sklepie, spostrzegł śpiącego mężczyznę. Policjanci na miejscu zatrzymali 33-letniego Rafała N.", czytamy na stronie stołecznych funkcjonariuszy .

Informację o możliwości włamania przekazał policjantom właściciel sklepu. Rano znalazł na podłodze śpiącego mężczyznę, od którego wyczuł alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że miał około trzech promili.

33-letni Rafał N. został zatrzymany i trafił do celi. Usłyszał już zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem.

Mężczyzna przyznał się do zarzutów i poddał dobrowolnie każde. Za to przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: