Kolejny dokument z teczki TW "Bolka". To notatka o powodzie rozwiązania współpracy

- Biorąc pod uwagę niewłaściwe zachowanie się tw. "Bolek" i to, że został zwolniony ze stoczni, uważam wyeliminować go z czynnej sieci agentutralnej - napisał w 1976 roku kpt. Ratkiewicz.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

IPN zaczął dziś w południe ujawniać teczki TW "Bolka" znalezione w domu gen. Czesława Kiszczaka. Nie wiadomo, czy notatki s. Oto jej treść:

"TW. "Bolek" do współpracy z organami bezpieczeństwa pozyskany został w dniu 29. 12.1970 r. na zasadzie dobrowolności przez st. insp. Wydz. II KWMO w Olsztynie kpt. E. Graczyka.

Był na kontakcie 3 pracowników i rezydenta.

Celem pozyskania było rozeznanie działalności kierownictwa Komitetu Strajkowego oraz innych osób wrogo działających po wypadkach grudniowych 1970 r. w Stoczni Gdańskiej.

Od roku 1970 do 1972 przekazał szereg cennych informacji dot. destrukcyjnej działalności niektórych pracowników.

Na podstawie otrzymanych materiałów założono kilka spraw. W tym czasie dał się poznać jako jednostka zdyscyplinowana i chętna do współpracy.

Po ustabilizowaniu się sytuacji w Stoczni Gdańskiej tw. wykorzystywany był jako jednostka sygnalizacyjna i był na kontakcie rezydenta "Madziar".

Od tego czasu dało się zauważyć niechęć do dalszej współpracy, tłumacząc brakiem czasu i to, że na zakładzie nic się nie dzieje oraz żądaniem zapłaty za przekazywane informacje, które nie stanowiły większej wartości operacyjnej. Podczas kontroli poprzez inne źródła informacji stwierdzono, że niejednokrotnie w przekazywanych informacjach przebijała się chęć własnego poglądu na sprawę, nadając jej jako opinię środowiskową. Stwierdzenie również, że podczas odbywających się zebrań dość często bez uzasadnienia krytykował kierownictwo administracyjne, partyjne i związkowe wydziału.

Po każdym jego wystąpieniu przeprowadzono z nim rozmowę podczas, której wytykano mu jego niewłaściwe wystąpienie na zebraniu, pouczono jak ma zachowywać się oraz ostrzegano go, że o ile będzie nadal tak postępował, to zostanie zwolniony z zakładu.

Swoje wystąpienie tłumaczył zawsze tym, że o ile nie będzie zabierał głosu w obronie pracowników , straci całkowicie zaufanie w załodze i nic nie będzie wiedział co się dzieje w zakładzie, dlatego też wystąpienie swoje uważa za słuszne.

Pomimo naszych kilkakrotnych ostrzeżeń w dniu 11.02.1976 r. zabierając głos w dyskusji na zebraniu związkowym w sposób szkalujący zarzucił niewłaściwe postępowanie kierownictwa administracyjnego wydziału partyjnego i związkowego.

Za wystąpienie to dyrekcja zakładu stoczni z dniem 30.4.76 r. zwolniła z pracy.

Spotkanie z tw. "Bolek" odbywały się poza LK. Za przekazywane informacje był wynagradzany i w sumie otrzymał 13.100 zł - wynagrodzenie brał bardzo chętnie.

Biorąc pod uwagę niewłaściwe zachowanie się tw. "Bolek" i to, że został zwolniony ze stoczni, uważam wyeliminować go z czynnej sieci agentutralnej, a posiadaną teczkę personalną i roboczą złożyć do archiwum Wydz. "6" tut. Komendy.

St. insp. Wydz. III

kpt. Z. Ratkiewicz"

IPNIPN Gazeta.pl

IPNIPN Gazeta.pl

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: