Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasW garażu pani Michaliny stoi najnowszy model subaru WRX STI. Rocznie pokonuje nim od 10 do 15 tys. kilometrów, a jej bezpieczną, ale również dynamiczną, jazdę podziwiają sąsiedzi.
Mieszkanka Katowic nie ukrywa, że zdarzało jej się przekraczać prędkość nawet 200 km/h. - To mi najbardziej odpowiada, bo kanapę mam w domu. Ja kanapowców nie lubię w samochodzie - mówi w materiale TVN Turbo .
Subaru to jej ulubiona marka, różnymi modelami jeździ od 13 lat. Ale obecnego samochodu nie może się nachwalić. - On gra, ma duszę, ma serce. A inne samochody mnie nie rajcują. Kopyto ma dobre - mówi pani Michalina.
Na sugestię, że w jej wieku to dość nietypowa pasja, odpowiada: - Wyciszony samochód jest dla śpiochów, nie dla mnie. Ja muszę mieć samochód, który czuję i słyszę, i widzę - wyjaśnia.
O jeździe po polskich drogach mieszkanka Katowic mogłaby długo opowiadać. Zwłaszcza o kierowcach, którzy przesadzają z brawurą. - Najbardziej denerwuje mnie wadliwa jazda kierowców. Nietrzymanie odległości za moim bagażnikiem, po prostu siedzą mi na bagażniku. A ja mam hamulce "brzytwa", jak przyhamuje, to mi siedzą w zadku - słyszymy w TVN Turbo.
Inni kierowcy często zwracają uwagę na panią Michalinę. - Taki jeden otworzył szybkę i mi mówi "babciu, po co ci taki samochód?". To ja odpowiadam: "ty dupku żołędny, ty się naucz najpierw jeździć i potem będziesz ze mną dyskutował".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!