Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasJak informuje "Guardian", gigantyczna góra lodowa - o powierzchni 2900 km kwadratowych (a więc kilkukrotnie większej od Warszawy - red.) - utknęła w Zatoce Commonwealthu w 2010 roku. Odcięła żyjącą na Przylądku Denisona kolonię pingwinów białookich od łowisk. W efekcie zwierzęta musiały pokonywać odległość ok. 60 km, aby dotrzeć do wód, w których mogłyby polować.
Większość nie przeżyła. Badania australijskich naukowców z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii wykazały, że ze licząca 160 000 pingwinów kolonia zmniejszyła się do 10 000 osobników - przytacza "Guardian".
Eksperci obawiają się, że populacja, żyjąca na Przylądku Denisona zniknie w ciągu 20 lat, o ile góra lodowa nie zmieni swojego położenia albo lód w zatoce nie zacznie pękać.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!