Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasW nowym wpisie Paweł Kukiz zawarł aluzję do swojego wczorajszego posta na Facebooku, , w którym pisał m.in.: "Gdybym był na jej (Joanny Grabarczyk) miejscu to też marzyłbym o imigrantach w kontekście sylwestrowej nocy".
Nawiązał w ten sposób do głośnej sprawy sylwestrowych ataków seksualnych na kobiety w Kolonii, których sprawcami byli w znacznej większości imigranci.
Później usunął wpis i opublikował kolejny. I chociaż wczoraj sam sugerował, że kobieta marzyłaby o publicznym molestowaniu, dziś twierdzi, że nie było jego intencją "urażenie uczuć pani Joanny".
"Zakładałem, że jej otwartość i tolerancja nie znają granic rasowych. Jesli sie pomyliłem, przepraszam" (pisownia oryginalna) - kpi, insynuując, że za oburzeniem jego słowami stoi rasizm.
Na koniec zamieścił link do sondy, w której pyta internautów, czy są za przyjęciem "uchodźców" (pisane w cudzysłowie) w ramach unijnych kwot.
Lider ruchu Kukiz'15 wiele razy twierdził, że jego zdaniem szukający schronienia w Europie to nie uchodźcy, a migranci ekonomiczni, zdrowi mężczyźni.
Wpis Kukiza jest częścią większej fali nienawiści skierowanej w stronę Akcji HejtStop (szefową HejtStop jest Joanna Grabarczyk), po tym, jak organizacja zawiadomiła prokuraturę o groźbach, które strongman Mariusz Pudzianowski kierował w stronę uchodźców.
Grabarczyk spotkała się z agresywną reakcją ze strony samego Pudzianowskiego i falą hejtu w internecie za to, że "zakapowała na Pudziana". "Zakompleksiona, sfrustrowana 'kobieta' szkodząca normalnym ludziom" - pisał o niej m.in. Pudzianowski, używając też takich słów jak "Judeopolonia", "Żyd" i "kapuś". Na koniec polecił wizytę u dietetyka.
Przeczytaj też: "Kukiz. Grajek, który został graczem" >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!