Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasWarszawska prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia premier Beaty Szydło. W trakcie przemówienia premier jeden z posłów miał krzyczeć "J***ć Szydło". W stenogramie sejmowym zapisano jednak inne słowa - "jest wam przykro".
W piątkowym wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24 do sprawy odniósł się rzecznik rządu Rafała Bochenek. Powiedział, że rzecz jest "banalna", a działania prokuratury "śmieszne".
- Jesteśmy oburzeni taką decyzją prokuratury. Powinna się zająć poważnymi sprawami, a nie błahostkami i dlatego właśnie zmieniamy prokuraturę. Na lepsze. To część dobrej zmiany rządu PiS - stwierdził rzecznik.
Kolenda-Zaleska nawiązała również do kwestii niezależność premier Szydło od "centrali", czyli Jarosława Kaczyńskiego, w kontekście wizyty Dawida Camerona w Polsce. Bochenek podkreślił, że, na mocy konstytucji, to premier Szydło podejmuje najważniejsze decyzje w kraju i to ona negocjowała z Cemeronem sprawę zasiłków dla Polaków pracujących w UK.
Przypomnijmy: brytyjskie propozycje dla UE, przede wszystkim w kontekście zabezpieczenia praw socjalnych dla Polaków, były głównym tematem rozmów premier z szefem rządu UK. Ale Cameron niedługo później spotkał się także z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS zorganizował potem własną konferencję prasową. Pojawiły się więc podejrzenia, że to Kaczyński prowadził rzeczywiste negocjacje i rozdawał karty.
- Prezes PiS jest liderem Zjednoczonej Prawicy i ma prawo spotykać się z liderem partii rządzącej innym państwem. Ma prawo rozmawiać o kwestiach ważnych dla Polaków. Ale decyzje zapadają na szczeblu rządowym, co wynika z polskiej konstytucji - powiedział Bochenek. - Jest też oczywiste, że premier konsultuje pewne kwestie z prezesem partii, która wygrała wybory. To naturalna kolej rzeczy - dodał.
Rzecznik zapowiedział również, że już 10 lutego rząd PiS spotka się z przedstawicielami przedsiębiorców w sprawie ustawy o podatku obrotowym.
Partia Kaczyńskiego w kampanii wyborczej zapowiadała, że podatkiem obejmie tylko sklepy wielkopowierzchniowe. Tymczasem, jak twierdzą przedsiębiorcy (i zapowiadają protesty), projekt w obecnym kształcie nadmiernie obciąży również mniejszych sklepikarzy.
- Projekt jest na etapie konsultacji międzyresortowych i z przedsiębiorcami; chcemy żeby był wypadkową interesów wszystkich przedsiębiorców - powiedział Bochenek. - Nie ma co panikować. Ta ustawa jest dopiero konstruowana. Planujemy żeby była oparta na kompromisie. Konsultacje sa dla nas najważniejsze, będziemy wsłuchiwać się w głos Polaków - dodał.
Rzecznik zachwalał też ustawę "500 PLN na dziecko". - Projekt przygotowany prze PiS jest najlepszym w historii polskiej demokracji w ciągu ostatnich 25 lat. Rząd Beaty Szydło to jedyny polski rząd, który wspiera rodziny, PO doprowadziła do ruiny budżety Polaków - stwierdził. Zapytany, gdzie dostrzega ową "ruinę", powiedział, że "wystarczy wyjść na polską ulicę i się rozejrzeć, żeby dostrzec biedę".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!