Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas31-letni mężczyzna, który w centrum Łodzi dopuścił się rasistowskiego ataku, wyraził skruchę i przeprosił swoją ofiarę. "Ty Allahu zje...", "chodź, brudasie!" - m.in. takie słowa usłyszał w trakcie zakupów młody Palestyńczyk, student łódzkiej "filmówki". Całe zajście udało mu się nagrać komórką i umieścić na portalu społecznościowym.
Film miał ponad 300 tys. wyświetleń, a internauci od razu zidentyfikowali sprawcę. Dawid W. sam zgłosił się na policję i usłyszał zarzuty znieważenia osoby na tle religijnym i narodowościowym, za co grożą mu nawet 3 lata więzienia.
Teraz, jak podaje portal Tvn24.pl, poszkodowany Palestyńczyk wysłał do prokuratury pismo, w którym prosi o umorzenie sprawy.
- Mężczyzna wyraził skruchę. Stwierdził, że żałuje całego zajścia i chciałby się pojednać - powiedział dziennikarzom Tvn24 kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Palestyńczyk w prośbie do prokuratury napisał, że "nie żywi już urazy do sprawcy", a całą sprawę "uważa za zamkniętą". Podał rękę 31-latkowi i usłyszał przeprosiny, na czym mu szczególnie zależało.
Jednak to w gestii prokuratury pozostaje, czy uwzględni wniosek poszkodowanego i całą sprawę uzna za niebyłą.
Rasistowski atak 31-latka oburza również z powodu wykonywanego przez niego zawodu. Jak ustalili internauci, Dawid W. jest tancerzem na wieczorkach panieńskich, ale pracuje także jako strażak.
Jak powiedział dziennikarzom Tvn24 przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej, takie zachowanie jest w przypadku strażaka niedopuszczalne. Przeciwko mężczyźnie najprawdopodobniej zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Grozi mu więc utrata praca.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!