Syn księdza Waldemara Irka odziedziczy spadek po zmarłym kapłanie. Koniec batalii sądowej?

1. Po dwóch latach sąd ogłosił, że jedynym spadkobiercą księdza jest jego syn 2. Prawa do majątku rościły też archidiecezja wrocławska i siostrzenica Irka 3. Ksiądz Waldemar Irek zmarł nagle w 2012 roku

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPrzypomnijmy: ksiądz Irek zmarł niespodziewanie cztery lata temu. Po śmierci duchownego do wrocławskiej kurii zgłosiła się kobieta, która poprosiła o zabezpieczenie majątku byłego rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego. Wiesława Dargiewicz ogłosiła też w mediach, że od wielu lat była związana z księdzem i wychowuje jego syna.

W 2013 roku sąd wyraził zgodę na ekshumację zwłok i przeprowadzeniu badań DNA. Ekspertyzy potwierdziły, że duchowny był ojcem chłopca - dzięki temu Dargiewicz mogła się starać w imieniu syna o spadek po kapłanie. Prawa do majątku rościły sobie również siostrzenica księdza, pani Małgorzata, oraz archidiecezja wrocławska.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza" , sąd uznał, że testament duchownego był na tyle niejasny w interpretacji, iż zdecydowano ustalić spadkobierców na podstawie ustawy. Tym samym jedynym dziedzicem został kilkuletni syn duchownego, 6-letni Jakub.

Więcej czytaj na Wrocław.Wyborcza.pl >>>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: