Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasMatthew Tyrmand znany jest przede wszystkim jako syn znanego ojca, Leopolda Tyrmanda, autora kultowej powieści "Zły". O byciu synem pisarza napisał nawet książkę. Obecnie jednak popularność buduje w inny sposób. Stał się celebrytą prawicy.
Tyrmand komentuje życia polityczne w Polsce - dużo pisze na Twitterze, ale nie tylko. Bloguje dla tygodnika "Wprost" i ochoczo udziela komentarzy w prawicowych mediach. W wywiadzie dla "Do Rzeczy" reakcję zachodniej prasy na zmiany przeprowadzane przez PiS nazwał "ideową krucjatą przeciwko Polsce".
Syn pisarza ostatnio wybrał się na Bal Dziennikarzy. Jak można się domyślić, nie cenił wysoko towarzystwa w jakim się znalazł, czemu zresztą dał upust na Twitterze.
Wielu spośród najgorszych ludzi w Polsce w jednym pomieszczeniu #inshallah
Kiepskie żarty
Tyrmand wykorzystał bal jako okazję do dość ostrych żartów z części gości imprezy. Zrobił sobie serię selfie ze znanymi osobami, które potem opatrzył niewybrednymi komentarzami i umieścił na Twitterze. Na celowniku znaleźli się m.in. Monika Olejnik i Piotr Kraśko. Fotografowani najwyraźniej nie wiedzieli, co planuje Tyrmand.
Marzenia się spełniają. Selfie z meduzą o poczerniałym sercu.
Selfie typu "Niedługo będę czyścił toalety w Dublinie". Uroczy. Cholernie przerażony. Czas zacząć prawdziwą pracę.
Celem ataku Tyrmanda stał się także Roman Giertych. Nawiązując do pseudonaukowej teorii frenologii, Tyrmand komentował kształt czaszki byłego polityka:
Wierzycie we frenologię? Tył głowy krzyczy "pozbawiony moralności i zepsuty". Mam nadzieję, ze @GiertychRoman mnie w końcu pozwie. Prawda zwycięża.
Nawiązując do groźby pozwu, jaką miał wystosować wobec niego Giertych rok temu, Tyrmand napisał:
Niech mnie szlag, jeśli pozwolę, żeby ta ku**a bez dyplomu prawnika dusiła prawa dane przez Boga. @GiertychRoman, pozwij mnie, s**o
Giertych: Każdy Gollum ma swoją rolę
Co sądzą na temat postów Tyrmanda sami zainteresowani? O komentarz poprosiliśmy Monikę Olejnik i Romana Giertycha.
Wypowiedź dziennikarki była stonowana: - Cieszę się, że był na balu i kupił cegiełkę na szczytny cel. Lubię książki jego ojca, a ponieważ był gościem balu to powstrzymam się od komentarza - mówiła Olejnik w rozmowie telefonicznej.
Roman Giertych był mniej zachowawczy. Zapytany o zachowanie Tyrmanda, posłużył się rozbudowaną metaforą:
- Pamięta pan "Władcę Pierścieni? Była tam taka postać, nazywała się Gollum. Ten Gollum chodził za głównymi bohaterami i wszystkich wkurzał - powiedział. I zaraz dodał:
- Jednak na końcu okazało się, że miał pożyteczną rolę: rzucił się na pierścień [którego zniszczenie było celem bohaterów -red.], wpadł z nim do wulkanu i dzięki temu wygrano bitwę. Tak więc każdy Gollum ma swoją rolę do spełnienia - zakończył.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
