Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Działanie portu w Calais zostało zakłócone po tym, gdy grupa koczujących pod miastem migrantów wdarła się na prom "Spirit of Britain" - podaje BBC . Chcieli się oni w ten sposób dostać do Wielkiej Brytanii.
Firma promowa DFDS Seaways poinformowała, że port zamknięto w związku z "inwazją migrantów". Promy płynące do Wielkiej Brytanii są opóźnione.
Wedle "Daily Mail" do incydentu doszło w momencie, gdy grupa ok. 500 osób przedarła się przez policyjny kordon i ruszyła do portu. 50 z nich dotarło ostatecznie na prom. Policja użyła m.in. armatek wodnych, żeby wyrzucić intruzów z pokładu statku.
Wcześniej w Calais miał miejsce protest francuskich lewicowców, którzy chcieli zwrócić na skandalicznie trudne warunki, w jakich żyją koczujący tam uchodźcy. Wedle organizatorów manifestacja zgromadziła ok. 2 tys. osób.
Tego samego dnia obóz zwany "Dżunglą", w którym mieszka ok. 4 tys. migrantów, odwiedził szef brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!