Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas12 stycznia na terenie Wigierskiego Parku Narodowego w lesie, w okolicach wsi Sarnetki znaleziono śmiertelnie postrzelonego młodego wilka. Pozostawione ślady wskazywały, że wilk został postrzelony poza granicą parku, na przylegających ugorach, jednak zdołał dobiec do lasu, w którym padł - informują pracownicy Parku .
Wstępne oględziny wykazały, że przyczyną śmierci był postrzał w lewy bok (okolice brzucha), prawdopodobnie z broni o niewielkim kalibrze.
Leśnicy podjęli działania konieczne do wyjaśnienia sprawy - sporządzono dokumentację opisową i fotograficzną, zawiadomiono policję i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a ciało wilka przekazano do Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży w celu przeprowadzenia sekcji.
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach już wszczęła postępowanie karne w sprawie "uśmiercenia zwierzęcia objętego całkowitą ochroną gatunkową, tj. samca wilka, czym spowodowano istotną szkodę, tj. o czyn z art. 181§3 kk".
"Śmierć wilka jest wielką stratą dla przyrody Puszczy Augustowskiej i Wigierskiego Parku Narodowego. Mamy nadzieję, że prowadzone postępowanie karne doprowadzi do ujawnienia sprawcy tego przestępstwa" - czytamy na stronie WPN.
Z kolei dyrektor parku napisał list skierowany do osób zaniepokojonych śmiercią wilka. Wyjaśnia w nim dlaczego informacja o niej pojawiła się stosunkowo późno. "Uważam, że upublicznianie takich jak ten przypadków przed zgłoszeniem właściwym organom i instytucjom nie powinno mieć miejsca, stąd być może poczuliście się niedoinformowani" - tłumaczy.
W Wigierskim Parku Narodowym żyje około 20 wilków, a w całej Polsce jest ich około tysiąca. Gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną od końca lat 90. Ale nie zawsze tak było - po wojnie wilki tępiono, a za ich zabicie wypłacano premię. Nagrody finansowe zlikwidowano dopiero w 1975 roku, a w 1992 roku po raz pierwszy objęto wilka ochroną prawną.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!