"Na butelkę" i "na puszkę", czyli 10 bezczelnych metod kradzieży samochodów

Choć skuteczność ścigania złodziei samochodów w ostatnich dwóch latach wzrosła aż o 10 proc., sprawcy tych przestępstw nie ustają w poszukiwaniu nowych, wyszukanych metod uprowadzania aut. Przedstawiamy 10 popularnych wśród złodziei sposobów kradzieży samochodów.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasWedług statystyk prowadzonych przez stołeczną policję, kradzież samochodów zmalała na przestrzeni ostatnich 15 lat aż o 80 proc. Nie oznacza to jednak, że cwani złodzieje postanowili zająć się działalnością dobroczynną. Nowych, często bezczelnych metod uprowadzania aut ich właścicielom wciąż przybywa.

Obecnie na popularności zyskuje tzw. wariant "na butelkę", ale to tylko jeden z wielu sposobów. "Policyjne analizy wskazują, że obecnie najwięcej pojazdów kradzionych jest: z ulicy (po zeskanowaniu kluczyków lub z wykorzystaniem urządzenia do otwierania pojazdów), po kradzieży kluczyków (np. w sklepie, restauracji) oraz metodami "na butelkę", "na wskoka", "na kółko" i "na śpiocha", czytamy w najnowszym numerze Stołecznego Magazynu Policyjnego .

- Właściciele najczęściej tracą pojazdy w wyniku kradzieży z włamaniem. Sprawcy dostają się do środka pojazdu poprzez uszkodzenie zamka lub przy użyciu zeskanowanych kluczyków, tzw. metodą "na skaner". Wykorzystują także nieuwagę kierowcy, gdy ten opuszcza samochód przy włączonym silniku - mówi z kolei podkomisarz Iwona Jurkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.

Na czym polegają najsprytniejsze warianty kradzieży aut?

1. Na butelkę

Jeden z najnowszych, a zarazem najczęstszych sposobów kradzieży samochodów. Bardzo prosty i jednocześnie skuteczny. Na czym polega? Złodziej zakrada się do zaparkowanego auta i wkłada plastikową butelkę między koło a nadkole. Później wszystko rozgrywa się już bardzo szybko. Kierowca rusza, po chwili zatrzymuje się, żeby sprawdzić, czym spowodowane są dziwne odgłosy dobiegające np. z prawego tylnego koła. Po chwili jego pojazdem odjeżdża złodziej, bo kluczyki zazwyczaj zostają w stacyjce.

2. Na puszkę

Alternatywna wersja metody "na butelkę". W tym wariancie rolę wabika pełni puszka przymocowana za pomocą sznurka do którejś z tylnych części samochodu. Wzór z amerykańskich tradycji weselnych, tylko efekt zgoła inny.

3. Na wskoka

Zdecydowanie mniej subtelna, ale nadal skuteczna forma kradzieży. Złodzieje wykorzystują nieuwagę kierowców, którzy wyjeżdżając z garażu lub parkingu wysiadają, by zamknąć bramę. Ponownie - dramatu dałoby się uniknąć, gdyby kierowcy pamiętali o każdorazowym wyłączaniu silnika i wyjmowaniu kluczyków ze stacyjki.

4. Na kółko, na kolec

Metoda polega na przebiciu opony w wytypowanym aucie. Po krótkim czasie kierowca orientuje się, że być może "złapał kapcia", więc postanawia to sprawdzić. Wtedy jest już za późno - kluczyki zostają w stacyjce, a złodziej odjeżdża samochodem, zostawiając w tyle zdezorientowanego właściciela. Kradzione auta najczęściej rozbierane są na części, więc jazda "na flaku" i w konsekwencji ewentualne zniszczenia złodziejom nie przeszkadzają.

5. Na kartkę

Kolejne pomysłowa i bezczelna sztuczka złodziei samochodów. Kierowca próbuje wyjechać z parkingu "na wstecznym", ale na tylnej szybkie zauważa kartkę lub naklejkę ograniczającą widoczność. Postanawia więc wyjść z samochodu i pozbyć się "pasażera na gapę". Dalszy ciąg łatwo sobie wyobrazić.

6. Na stacji benzynowej

Kluczem do sukcesu tej metody, identycznie jak w przypadku wcześniejszych wariantów, są kluczyki, które właściciele pojazdów czasem zostawiają w stacyjce. Po zatankowaniu, kiedy kierowca płaci za paliwo, złodziej spokojnie odjeżdża jego autem.

7. Na kieszeń

W tym przypadku do kradzieży dochodzi dwukrotnie. Najpierw - kiedy złodziej wyciąga kluczyki z kieszeni lub plecaka kierowcy, np. wtedy, gdy ten płaci za butelkę wody i bułkę w sklepie, i chwilę później - kiedy niczym nie niepokojony odjeżdża skradzionym autem.

8. Na śpiocha

Jedna z najbardziej skomplikowanych metod, wymagająca od złodzieja większej odwagi i planowania. Polega na włamaniu się do domu kierowcy i zabraniu kluczyków od pojazdu w czasie, kiedy ten śpi. Czasem, żeby mieć większą pewność powodzenia akcji, włamywacze rozpylają w mieszkaniu gaz usypiający.

9. Na autostopowicza

Choć Polacy rzadko decydują się na podwiezienie nieznajomego, to jednak czasem się to zdarza. I czasem kończy tragicznie. Zdarza się, że po kilku minutach jazdy złodziej w mniej lub bardziej wybredny sposób przekonuje kierowcę do opuszczenia pojazdu. Sam odjeżdża, pozostawiając właściciela na poboczu.

10. Na skaner

Odkąd metalowe kluczyki samochodów, działające na zasadzie tradycyjnego klucza do drzwi, zastępowane są kartami zbliżeniowymi, złodzieje zaczęli szukać metod ich podrobienia. I jak się okazuje, nie jest to wcale bardzo trudne. Nowoczesne urządzenia potrafią zeskanować i wygenerować klon kodu karty w kilkadziesiąt sekund, korzystając jedynie z portu diagnostycznego auta lub oryginalnych kluczyków.

W jaki sposób uchronić się przed cwanymi złodziejami? - Należy zwrócić uwagę, aby nigdy nie wysiadać z samochodu zostawiając kluczyki w stacyjce, a tym bardziej z włączonym silnikiem. Często wykorzystują taką sytuację przestępcy, a nawet sami prowokują, stawiając przeszkodę na drodze kierowcy, zmuszając go w ten sposób do opuszczenia pojazdu - mówi rozmowie z Gazeta.pl Jurkiewicz i dodaje: - Warto też zamontować dodatkowe, niestandardowe zabezpieczenie. Mogą to być alarm lub blokada, o których będzie wiedział tylko właściciel, i zawsze po opuszczeniu pojazdu będzie je uruchamiać.

Słyszeliście o innych, równie sprytnych metodach kradzieży samochodów? Podzielcie się nimi w komentarzach!

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: