Dwie propozycje zakończenia kryzysu w TK. Na czym polegają? [WYJAŚNIAMY]

W ostatnich dniach pojawiły się dwa pomysły rozwiązania kryzysu w Trybunale Konstytucyjnym: 1. wcześniejsza PiS-u, 2. dziś prezesa TK. Obie zakładają polityczny kompromis, bez merytorycznej oceny sytuacji.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Trybunał Konstytucyjny nadal nie może normalnie funkcjonować. Po nowelizacji ustawy, którą w Sejmie przegłosowało PiS, o zgodności ustaw z konstytucją TK decydować ma większością 2/3 głosów. Problem w tym, że trzech sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL nadal czeka na zaprzysiężenie, natomiast trzech powołanych głosami PiS nie zostało włączonych w skład orzekający.

Rzepliński chce kompromisu

Swój pomysł na rozwiązanie sporu przedstawił w rozmowie z " Rzeczpospolitą " szef TK. Chce on, by po wygaśnięciu kadencji jednego z dotychczasowych sędziów - Mirosława Granata - prezydent zaprzysiągł w jego miejsce sędziego wybranego legalnie przez Platformę.

W zamian za ten gest, prezes TK rozszerzyłby skład TK. - To otworzyłoby mi drogę do działania. Przydzielam wtedy referaty do orzekania trzem sędziom wybranym przez PiS, przy wszystkich prawnych zastrzeżeniach do ich wyboru. I tak dochodzimy do 15 sędziów, czyli tylu, ilu powinno być - proponuje Rzepliński .

Pomysł PiS: siedmiu naszych, ośmiu waszych

Propozycję zakończenia patowej sytuacji w TK ma też Prawo i Sprawiedliwość. Jako pierwszy wspomniał o niej w wywiadzie z " Rzeczpospolitą " Jarosław Kaczyński. - Na przykład siedmiu sędziów wybieranych przez partię czy koalicję rządzącą, ośmiu przez opozycję - stwierdził ogólnikowo prezes PiS.

Mówiła o niej też w europarlamencie Beata Szydło. Pomysł jest prosty i polega na podziale TK jak łupu. - Jesteśmy otwarci na to, aby to opozycja miała większość w Trybunale Konstytucyjnym - wyjaśniała w "Salonie politycznym" radiowej "Trójki" rzecznik PiS, Beata Mazurek.

Problem w tym, że ta propozycja wiązałaby się ze zmianami w konstytucji. - Jesteśmy gotowi pracować nad nowym ustrojem Trybunału Konstytucyjnego. Daleko idące sprecyzowanie w tej chwili mogłoby być czymś, co utrudniałoby dyskusję - ocenił Stanisław Piotrowicz w rozmowie z PAP.

"Sowieckie myślenie"

Już wiadomo, że propozycji PiS opozycja nie przyjmie z entuzjazmem. - Jest niepoważna i świadczy o niezrozumieniu, o co w tym wszystkim chodzi. Nam nie chodzi o to, kto powołuje, bo to jest myślenie sowieckie. Ważne jest to, żeby instytucja działała, a Trybunał jest dziś zablokowany - wyjaśnił swoje stanowisko Ryszard Petru na antenie Radia ZET.

O przywódcy PiS-u przeczytasz w książce "Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego. Portret niepolityczny" >>

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: