Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas W Parlamencie Europejskim miała miejsce debata o sytuacji w Polsce. Była to część pierwszego etapu wprowadzonej wcześniej względem naszego kraju tzw. procedury kontroli praworządności. To pierwsza taka sytuacja w historii Unii Europejskiej.
Wagę tego wydarzenia podkreślali od kilku dni politycy Platformy Obywatelskiej. - To najgorszy dzień dla Polski od 2004 roku - ocenił jeszcze przed rozpoczęciem debaty Janusz Lewandowski, eurodeputowany PO.
Dlaczego w tak ważnym dla kraju momencie związanych z PO europosłów nie było w Parlamencie Europejskim, tego na razie nie wiadomo.
Tymczasem, jak przekonuje na Facebooku Adam Szejnfeld z PO, puste miejsca należały do polityków partii eurosceptycznych i antyeuropejskich:
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!