Austria "tymczasowo zawiesza" zasady Schengen. Kanclerz ostrzega przed rozpadem Unii

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas1. Austria wprowadza tymczasowe kontrole na granicach państwa 2. Imigranci ekonomiczni będą odsyłani do swoich państw 3. Kanclerz Austrii: "Istnienie UE pod znakiem zapytania"

Porozumienie z Schengen zostało "tymczasowo zawieszone" na austriackiej granicy - poinformował kanclerz Werner Faymann w rozmowie z dziennikiem "Osterreich" . Wiedeń wprowadza również system monitorowania osób ubiegających się o azyl w Austrii. Na granicy wszyscy podróżni mają obowiązek okazania dowodu osobistego. Ci, którzy go nie posiadają, lub zostali wcześniej odrzuceni na niemieckiej granicy, zostaną automatycznie zawróceni do swoich krajów.

UE pod znakiem zapytania

- Jeśli Unia Europejska nie potrafi zabezpieczyć zewnętrznych granic, a istnienie Schengen stoi pod znakiem zapytania, kraje muszą same kontrolować granice - ocenił kanclerz. Zdaniem Faymanna jeśli granice strefy nie zostaną zabezpieczone w bliskiej przyszłości "cała Unia stanie pod znakiem zapytania".

Wojsko na granicach

W sobotę weszły w życie nowe przepisy austriackiego Ministerstwa Obrony - na granicach rozmieszczone zostało wojsko, które skontroluje przybyszy z Bałkanów. Odesłani z granicy zostaną wszyscy ci, którzy chcą przez Austrię dotrzeć do innych krajów i nie zamierzają ubiegać się o status uchodźców. Nowe przepisy zakładają kontrolę wszystkich uchodźców i odsyłanie imigrantów ekonomicznych.

Szlak migracyjny

Austria jest ostatnim przed Niemcami krajem na tzw. bałkańskim szlaku migracyjnym, którym setki tysięcy migrantów przedostały się już do Europy z krajów Bliskiego Wschodu czy Afganistanu.

Setki tysięcy migrantów przeszły przez Austrię do Niemiec od września, gdy oba kraje otworzyły granice dla ludzi uciekających z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Afganistanu. W 2015 roku tylko 90 tys. z nich złożyło wniosek o przyznanie statusu azylanta w Austrii. Jednak masowy przepływ migrantów i związane z tym obawy Austriaków przyczyniły się do wzrostu skrajnej prawicy.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!