Ostatnie zdjęcie Davida Bowiego. Aż trudno uwierzyć, że zrobiono je 2 dni przed jego śmiercią

"Dlaczego ten mężczyzna jest tak szczęśliwy? Czy to powodu urodzin? A może dlatego, że właśnie wypuścił nowy album?" - taki opis towarzyszy ostatniej fotografii Davida Bowiego. Dwa dni po jej zrobieniu muzyk zmarł.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasZdjęcie autorstwa Jimmy'ego Kinga przedstawia roześmianego Bowiego w nienagannie skrojonym garniturze. Wykonano je w dniu 69 urodzin muzyka. Na oficjalnym fanpage'u Bowiego towarzyszy mu następujący opis:

"Dlaczego ten mężczyzna jest tak szczęśliwy? Czy to dlatego, że obchodzi 69. urodziny? A może dlatego, że właśnie wypuścił swój 28. studyjny album, który jest prawdziwą petardą? Kto wie. Ale jesteśmy pewni, że z obu powodów chcecie złożyć mu gratulacje".

Na zdjęciu Bowie tryska energią. Zupełnie nie widać po nim, że toczy walkę z nowotworem. Walkę, którą niestety ostatecznie przegrał - dwa dni po zrobieniu fotografii piosenkarz zmarł.

Jeden z największych artystów wszechczasów

Bowie urodził się 8 stycznia 1947 roku w Londynie jako David Jones, ale zmienił nazwisko w 1966 roku, aby nie mylono go z muzykiem amerykańskiego zespołu The Monkees Davym Jonesem.

W ciągu całej kariery sprzedał około 140 milionów płyt. W 2004 roku magazyn "Rolling Stone" umieścił go na 39. miejscu w rankingu "100 największych artystów wszechczasów" i na 23. miejscu rankingu wokalistów.

Biografista Bowiego David Buckley pisał o nim, że "zmienił to, jak do tej pory myślano o muzyce rockowej" oraz, że "stworzył chyba największy kult w muzyce popularnej".

Bowie był także aktorem. Zagrał m.in. w ostatnim filmie z Marleną Dietrich, niemieckim dramacie "Zwyczajny żigolo" z 1978 roku. W "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" (1988) Martina Scorsese wcielił się w rolę Poncjusza Piłata.

Muzyk miał dwójkę dzieci - Duncana (ur. 1971 r.) i Alexandrię Zahrę (ur. 2000 r.). Jego żoną była somalijska modelka Iman, którą poślubił w 1992 roku. Pierwszą żoną Bowiego była Angela Barnett.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: