15-latek zginął w wypadku. Podróżował bez zapiętych pasów w aucie z letnimi oponami

1. Do wypadku doszło w Stawkach w województwie lubelskim 2. 15-latek podróżował z czteroosobową rodziną z Rosji 3. Siostra i matka chłopca są w szpitalu

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Do wypadku doszło nad ranem w Stawkach w powiecie włodawskim. Kierujący toyotą camry 42-latek na łuku jezdni stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w betonowy przepust. Autem podróżowała czteroosobowa rodzina z Rosji, która wracała ze świątecznego wypoczynku.

Niestety 15-letni chłopiec poniósł śmierć na miejscu, jego 14-letnia siostra i 35-letnia matka zostały przewiezione do szpitala - ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierujący był trzeźwy i nie doznał poważniejszych obrażeń.

Prawdopodobną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 15-latek podróżował bez zapiętych pasów, a samochód miał letnie opony.

Policjanci apelują o rozważną i bezpieczną jazdę oraz właściwe przygotowanie samochodu do drogi i zachowanie szczególnej ostrożności w związku z zimową aurą.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: