"Żegnaj, Davidzie Bowie!" - władze Niemiec dziękują mu za pomoc w obaleniu Muru. Co zrobił w Berlinie?

Niemieckie MSZ opublikowało na Twitterze wpis, w którym wspomniano o udziale Davida Bowiego w procesie obalania Muru Berlińskiego. Oto co łączyło muzyka z Berlinem i jaki miał udział w zjednoczeniu Niemiec?

"Żegnaj, Davidzie Bowie. Jesteś teraz jednym z Bohaterów. Dziękujemy za pomoc w obalaniu Muru" - napisano na Twitterze niemieckiej dyplomacji. We wpisie zamieszczono też wideo z wykonaniem piosenki "Heroes".

"Możemy być bohaterami..."

A czy Bowie faktycznie miał jakiś wpływ na zjednoczenie Niemiec? Muzyk w latach 1976-1979 mieszkał w Berlinie Zachodnim. Studio nagraniowe, w którym pracował znajdowało się w dzielnicy Kreuzberg, nieopodal Muru Berlińskiego. To tam we współpracy z Brianem Eno nagrał trzy płyty zwane później Trylogią Berlińską. Jedną z kluczowych piosenek Trylogii było "Heroes" - utwór oddający ducha Zimnej Wojny i podzielonego Berlina.

"Staliśmy pod murem / Strzały nad naszymi głowami / Całowaliśmy się / Jakby nic nie mogło się stać / Wstyd był po drugiej stronie / Możemy ich pokonać raz na zawsze / Możemy być bohaterami / Choćby na jeden dzień"

"Prawie jak modlitwa"

W 1987 roku Bowie wrócił do Berlina, by zagrać na wielkim koncercie pod Reichstagiem. W koncercie udział wzięli też m.in. Genesis i Eurythmics. Scena została ustawiona tuż przy murze, by Berlińczycy ze wschodniej części miasta mogli usłyszeć chociaż namiastkę koncertu. - Wysyłamy najlepsze życzenia dla wszystkich naszych przyjaciół po drugiej stronie muru - powiedział Bowie po niemiecku tuż przez zagraniem "Heroes".

- Słyszeliśmy jak [wschodni berlińczycy] skandują i śpiewają. Boże, nawet teraz głos grzęźnie mi w gardle. Pękało mi serce. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło i pewnie nigdy więcej się nie zdarzy. To było poruszające. Kiedy zagraliśmy "Heroes" to brzmiało jak hymn, prawie jak modlitwa. Nigdy się tak nie czułem - mówił po latach Bowie o koncercie pod Reichstagiem.

"Panie Gorbaczow, zburz ten mur"

W czasie trzydniowego koncertu wybuchły zamieszki. Stasi odgrodziła ulice, by nie pozwolić na podchodzenie do muru, doszło na aresztowań i walk ze służbami. Tydzień później Ronald Reagan z tego samego miejsca pod Reichstagiem zwrócił się do przywódcy ZSRR - "Panie Gorbaczow, zburz ten mur".

Koncert Bowiego nie był oczywiście bezpośrednim bodźcem do obalenia muru. Ten dzielił Berlin jeszcze przez dwa lata. Ale koncert był jednym z wielu bodźców, a "Heroes" jedną z piosenek, które zagrzewały demonstrantów podczas masowych protestów w listopadzie 1989 roku, gdy mur runął.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: