Typowany na szefa TVP1 dziennikarz usunął z Twittera wpisy z "k...ami". Ale w internecie nic nie ginie

Wczoraj opisaliśmy soczysty i barwny język, jakim posługuje się na Twitterze typowany na nowego szefa TVP1 dziennikarz Jan Pawlicki. A raczej: posługiwał się, ponieważ iskrzące się "k...ami" wpisy wykasował. Ale w internecie nic nie ginie.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Jan Pawlicki to były dziennikarz TVN, TVP Info i TV Republika. W związku ze zmianami władz publicznej telewizji, liczne media podały, że jest typowany na nowego szefa telewizyjnej "Jedynki". Jeśli nim zostanie, telewizja zyska szefa o niezwykle soczystym języku.

Na Twitterze komentował m.in. taki sposób: "Kraj jest K...A ICH. Kraj!!!! On ma nazwę i nie należy do Wrońskich, Stasińskich, Lisów ani innych pętaków". Albo: "k...a, przepraszam falę nienawiści to zdaje się mamy na granicy serbsko-węgierskiej???". W innym poście Pawlicki dobrodusznie obsztorcowuje swojego kolegę po fachu Samuela Pereirę za śledzenie na Twitterze Tomasza Lisa: "i po co k...a go followujesz masochisto:)))))".

Dzień po naszym tekście Jan Pawlicki usunął niecenzuralne wpisy z Twittera. Przy próbie wejścia na jeden z linków pojawia się następujący komunikat:

Tu był niecenzuralny tweet Jana PawlickiegoTu był niecenzuralny tweet Jana Pawlickiego Fot. Twitter

W internecie nic jednak nie ginie:

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: