Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Wegetarianizm i rowery to symbol ideologii Unii Europejskiej, która wspiera nowinki kulturowe kosztem innych zachowań - mówił. Poseł PiS tłumaczył też Monice Olejnik, że szef polskiej dyplomacji rozmawiał z tabloidem, więc mówiąc o leczeniu Polski z chorób, "używał innego języka niż napuszony język oficjalnej dyplomacji".
- Chodzi o to, że dzisiejsza Unia, zamiast skupić się na rzeczach najważniejszych dla Europy, skupia się na promowaniu różnego rodzaju zachowań, które same z siebie nie są złe - przekonywał na antenie Radia ZET. Sasin zastrzegł jednak - gdyby ktoś miał jednak jakieś wątpliwości - że nikt nie uważa wegetarianizmu za chorobę.
Przypomnijmy: w zeszłym tygodniu minister spraw zagranicznych udzielił wywiadu niemieckiej gazecie "Bild". "Chcemy tylko wyleczyć nasz kraj z kilku chorób, aby mógł ponownie wyzdrowieć" - mówił Waszczykowski, uzasadniając zmiany w mediach publicznych.
"Poprzedni rząd realizował tam [w mediach - red.] określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami" - wyjaśniał.
Waszczykowski tłumaczył później, jak powinniśmy byli zinterpretować jego słowa. Jak? Warto przeczytać samemu.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!