Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas 1. 29-latek chciał wjechać autem w patrol wojskowy przed meczetem w Walencji.
2. Przy drugiej próbie żołnierze oddali w jego kierunku strzały.
3. Kierowca i dwie inne osoby zostały ranne.
Do incydentu doszło przed meczetem w Walencji (Valence), w regionie Rodan-Alpy na południowym wschodzie, w przerwie między modlitwami. - Akurat wchodziło tam dużo wiernych. Czterech żołnierzy stało przed meczetem - relacjonował burmistrz miasta Nicolas Daragon telewizji iTELE.
W ich kierunku nadjechał samochód, kierowca próbował dwa razy uderzyć wojskowych, ranił w nogę jednego z nich. Przy drugiej próbie żołnierze oddali w jego kierunku strzały. Kule raniły sprawcę i starszego mężczyznę, który szedł do meczetu. Ich życie nie jest zagrożone.
Kierowca został zabrany do szpitala, gdzie zaraz pojawiła się jego żona. Władze podają, że ma 29 lat i wychował się na przedmieściach Lyonu, godzinę drogi od Walencji.
Nie wiadomo, jakie miał motywy, wcześniej nie był znany francuskim służbom.
Żołnierze stanowili patrol ochronny meczetu. Od zamachów w Paryżu 13 listopada, w których zginęło 130 osób, we Francji trwa alarm antyterrorystyczny. Wojsko chroni miejsca, które mogą być zagrożone, m.in. budynki rządowe i świątynie.
Nasze najlepsze teksty z 2015 roku. Czytaj w aplikacji Gazeta.pl LIVE!