Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas 1. George Lucas przeprasza Disneya za krytykę "Przebudzenia Mocy"
2. "Jestem zachwycony tym, co robi wytwórnia" - oświadczył reżyser
3. Lucas przeprosił za "bardzo niewłaściwą analogię" i "białych łowców niewolników"
Zaledwie dzień po prowokacyjnym komentarzu pod adresem twórców najnowszej części "Gwiezdnych Wojen", ich stwórca, jak niektórzy nazywają George'a Lucasa, przeprosił za użycie "bardzo niewłaściwej analogii".
W ten sposób twórca sagi przeprosił za słowa z wywiadu dla CBS, w którym "Przebudzenie mocy" nazwał filmem "retro", a jego twórców określił mianem "białych łowcy niewolników".
- Nie podoba mi się to. Bardzo ciężko pracowałem, żeby każda z części była inna. Kręciłem "Gwiezdne Wojny" tak, by całkowicie się od siebie różniły i były nowe - różne statki, inne planety - mówił dla stacji CBS, by za chwilę dodać: - Sprzedałem sagę w ręce białych łowców niewolników, którzy biorą te rzeczy i - tu Lucas nie dokończył swojej myśli.
Po tych słowach w internecie rozpętała się burza. Jedni bronili reżysera, pisali, że jak twórca sagi ma prawo do krytyki jego następców. Inni z kolei zwracali uwagę, że gryzie rękę, która przyniosła mu wielomiliardową fortunę.
Teraz, wyraźnie "skruszony" Lucas dodał, że jest zachwycony pracą, którą wykonali ludzie z koncernu Disneya przy realizacji "Przebudzenia Mocy", a zyski z najnowszej części gwiezdnej sagi "powalają".
"Pracuję z Disneyem od 40 lat. Z powodu wielkiego szacunku dla firmy i jej prezesa Roberta Igera wybrałem ich wytwórnię na "opiekuna Gwiezdnych Wojen" - przyznał reżyser w wydanym przez Disneya oświadczeniu.
"Disney wykonuje niesamowitą robotę. Rzadko zdarza mi się wydawać oświadczenia, by wyjaśnić moje stanowisko, ale czuję, że to ważne i żeby było jasne - jestem zachwycony, tym że co robi Disney przy tworzeniu filmów, telewizji i parków" - napisał.
Na końcu oświadczenia Lucas nawiązał do reżysera najnowszej części "Gwiezdnych Wojen" J.J. Abramsa i Kathleen Kennedy, producentki Lucasfilm, którzy odpowiadają za komercyjny sukces "Przebudzenia Mocy". "Przed wszystkim jestem oszołomiony jak wielkim hitem kasowym okazał się najnowszy film, i jestem bardzo dumny z J.J. i Kathy" - dodał George Lucas.
Warto przypomnieć, że "stwórca Gwiezdnych Wojen" w 2012 roku sprzedał prawa autorskie do filmów i wytwórni Lucasfilm za 4 mld dolarów.
Najnowsza część "Gwiezdnych wojen" w rekordowo krótkim czasie przekroczyła barierę miliarda dolarów światowych wpływów w niedzielę, 12 dni od premiery. Wpływy kasowe dzielą się niemal na pół między Amerykę Północną (545 milionów USD) a resztę świata (546 mln USD).
Poprzedni rekord należał do filmu "Jurassic World", który w czerwcu dobił do pułapu miliarda dolarów w ciągu 13 dni.
Co ciekawe, film bije wszelkie rekordy, choć nie jest nawet jeszcze wyświetlany w Chinach, gdzie premiera jest oczekiwana 9 stycznia.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!